Wpis z mikrobloga

@volodia: Ale gdzie ktoś zakazuje podróży kobietom? To, że ją ludzie pytają czy nie boi się tak zapuszczać sama w jakieś typowo chińskie (nieturystyczne) rejony to nie jest powód żeby wyskakiwać z jakimiś argumentami z dupy o godzinie policyjnej. Zamiast napisać po prostu "nie, nie boję się podróżować solo" to typiara zaczyna wyjeżdżać z prawami kobiet, opresją i toksyczną męskością.
  • Odpowiedz
@volodia: czekaj, losowe osoby z internetu piszą do dziewczyny, która vloguje (czy #!$%@? tam sobie robi) swoje samotne podróże i sugerują, że nie powinna tak jeździć sama, a ona w ramach kontry proponuje godzinę policyjną dla mężczyzn? No tak, wszystko się spina ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@amantadeusz: nauczyła się chińskiego będąc w Polsce. Chodząc jednocześnie do szkoły.

Nie wiem, czy ktoś z niskim iq tak łatwo chlonie wgzotyczne języki i ma tyle samozaparcia, by uczyć się samej pisowni znaków kilkanaście godzin w tygodniu samemu z siebie.

A stopień zaawansowany w jej przypadku to taki, na którym zdajesz egzamin znajomości języka na wysokim poziomie (odpowiednik B2 w momencie gdy jeszcze była w Polsce), dostajesz chińskie stypendium na studia,
  • Odpowiedz