Wpis z mikrobloga

przez chodzenie z psem na spacery poznałam wszystkich osiedlowych pijaczków i teraz za każdym razem jak z jakimś się mijam to się witamy jakbyśmy byli ziombalami a oni mają troszkę radości z życia bo mogą pogłaskać pieska :3
  • 44
  • Odpowiedz
Nie przyznawaj się do tych lujów bo Ci Życie spi3rdolą zwykłym czejść w nieodpowiednim momencie.


@FulTun: I serio warto tracić czas życia na znajomości z ludźmi, których przerośnie przyjęcie do wiadomości wytłumaczenia: "aa wszyscy osiedlowi menele mnie witają, bo często chodzę tu z psem i go lubią"?
  • Odpowiedz
Nie przyznawaj się do tych lujów bo Ci Życie spi3rdolą zwykłym czejść w nieodpowiednim momencie.


@FulTun: XDDDDD to jak tobie zrujnowalo zycie czesc od zula to czym ty sie zajmujesz, ROKSA?
ale pierdy z rany XDD
  • Odpowiedz
@FulTun: potwierdzam - naście lat temu we wakacje dorabialem dobie na budowie pododnie jak okoliczny pijaczek. Potem w jakiś wakacyjny wieczór zaprosilem kolezanke do parku a ten zaszczany pijaczek "o cześć Krzychu, co tam". Więcej randek z nią nie było xD
  • Odpowiedz
@Garindor: @fsfdjf: Znajomość takich "lujów" jest bardzo pożyteczna. Dobre żyćko z nimi ma same zalety, oni są zawsze na dworze i mają na oku całe osiedle, zawsze spojrzą na Twój samochód i będą wiedzieć, jeśli ktoś obcy będzie się kręcił wokół niego. Jak Ci pies będzie uciekał, to będą wiedzieli, że to Twój. Jak Cię ktoś będzie zaczepiać pod klatką, to u kogo znajdziesz natychmiastowe wsparcie? ( ͡° ͜
  • Odpowiedz
@fsfdjf: on tak sobie urabiają ludzi- rok będzie mówił cześć i głaskał pieska żeby potem podjeść i z pretensjami że staremu znajomemu nie dasz piątaka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz