Wpis z mikrobloga

Blisko 74 proc. Polaków zamierza wycofać pieniądze z banków, gdy depozyty będą ujemnie oprocentowane. Tak wynika z ostatnio przeprowadzonego badania.

Całkiem niedawno kwota naszych oszczędności w bankach przekroczyła bilion złotych. Realne oprocentowanie od dawna jest ujemne i trend ten może się jeszcze nasilić. Kolokwialnie mówiąc ubywa nam pieniędzy z kieszeni. Banki już teraz na nas zarabiają. Rosnące opłaty za prowadzenie konta, karty i obsługę płatności. Oprocentowanie depozytów wynosi średnio 0.16% posiłkując się danymi za styczeń. To wszystko sprawia, że realnie bank na nas zarabia, a siła naszych oszczędności drastycznie spada.


Wysoka inflacja, która wynosi około nawet 6-8% (oficjalna ~3.5%) w zależności od naszych preferencji zakupowych oraz brak prostych sposobów na przechowanie siły nabywczej pieniądza jest problemem. System będzie zmagał się z nim jeszcze bardzo długo. Warto więc na własną rękę przeanalizować swoją sytuację i podjąć działania. Większość z nas będzie musiała znaleźć alternatywny sposób na przechowanie swojego kapitału. Dla wielu może to okazać się zbyt trudne, Polacy nie potrafią inwestować i to jest smutny fakt. Oszczędności to dla wielu podstawowa polisa i zabezpieczenie. Dużo osób gromadzi także kapitał emerytalny co jest zrozumiałe biorąc pod uwagę poziom wypłacanych świadczeń. Jest to więc istotny temat który będzie obecny w debacie publicznej przez co najmniej najbliższe 3 lata.

Wycofywane oszczędności trafią na rynek, który w obliczu rosnącej bazy monetarnej notuje świetne wyniki. Dla wielu klas aktywów, zarówno bezpiecznych jak i spekulacyjnych. Bitcoin, nieruchomości, giełda to podstawowo tam trafi kapitał. Gdybyśmy inwestowali kapitał w proporcji 30/30/30 nasze wyniki za rok mogłyby oscylować w okolicach 15-20%. Do tego warto mieć także bardziej bezpieczne i płynne środki na przykład na funduszach pieniężnych.

W 2021 roku ogromne środki pozyskamy także z Unii Europejskiej w ramach planu odbudowy. Przypomnijmy, że polski pomysł na walkę z gospodarczymi skutkami pandemii polegał na ogromnym dodruku. Jesteśmy na granicy konstytucyjnego limitu i tylko wzrost PKB w 2021 roku może nas uratować. Z sytuacji tej korzystają z tego młode osoby kupujące nieruchomość czy zakładające firmę. Problem mają osoby w średnim wieku. System jest w tym momencie zdecydowanie niesprawiedliwy.

Nasze oszczędności muszą być bezpieczne i dostępne. Ważną kwestię stanowi odpowiednia dywersyfikacja. Na moim profilu znajdziecie więcej wpisów poruszających problematykę realnie ujemnych stóp procentowych. W razie pytań zapraszam.

droetker4 - Blisko 74 proc. Polaków zamierza wycofać pieniądze z banków, gdy depozyty...

źródło: comment_1617725091fHROwCJKMtpcq4eHe1T3Y0.jpg

Pobierz
  • 4
@rachuneksumienia
Wywiad środowiskowy ;) zawodowo obsługuje ludzi w tematach finansowo-inwestycyjnych i w ciągu miesiąca mam kontakt z 10-20 osobami którym zadaje to pytanie, rozmawiam z nimi na tematy pochodne. Poza tym obserwacja otoczenia, cen i okoliczności. Wielu publicystów także zaznacza nieprecyzyjność obecnych odczytów inflacji. Oczywiście tak jak zaznaczyłem koszyk inflacyjny każdy ma własny. Mam także kontakt z branżą budowlaną, moi klienci ostatnio coraz częściej zmieniają mieszkania na domy, sam się tym interesuje,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@rachuneksumienia: @droetker4: @SzitpostForReal: inflacja dla każdego z nas jest zupełnie inna i ciężko powiedzieć, że jego inflacja 6% nie jest prawdziwa, bo może być, tak samo jak dla innego może to być 1%. Ja na przykład zupełnie nie kupuję alkoholu, więc jego zmiany cen na mnie nie wpływają, a na przykład pieluchy są tańsze, bo producent wprowadził większe paczki, gdzie pielucha wychodzi taniej.
Stąd nie ma jednej inflacji dla