Wpis z mikrobloga

@BialostockaPanda: Ostatnie "warsztaty" nie zachwycily. Menel, w wielkich klapkach po Albercie, najpierw utuszyl breje, ktora miala byc w zalozeniu "zupa meksykanska", o ktorej sam powiedzial ze jest niedobra, a potem zrobil jakies odpychajace "danie" z krewetkami, ktore gotowal tak dlugo, ze sie skurczyly do 1/4 swojej oryginalnego rozmiaru
  • Odpowiedz
@Docent_nauk: To już były jakieś, a ja czekalem jak Jarek na otwarcie Zodiaku.
A już mi się łączą wątki. To do tych "warsztatów" potrzebne były te krewetki, których cena przerosła jego oczekiwania.
Skoro wyniki jego kulinarnych występów są dalekie od oczekiwań, to może te "warsztaty" to nie są prowadzone przez niego, jak być może wszyscy błędnie założyli, tylko on jest ich uczestnikiem, a my patrzymy jak uczy się i rozwija
  • Odpowiedz
@BialostockaPanda: Tak, dokladnie te, gdzie kupowal krewetki. Zebral niby 400zl na produkty. Wydal (z wielkim bolem serca) 120, a o reszcie powiedzial ze to zaplata za jego "robocizne". Potem wstawil na swoj kanal ankiete, gdzie pytal widzow, czy ma podac liste produktow, zeby chetni mogli je kupic i gotowac razem z nim. 80proc odpowiedzialo "nie", wiec menel usunal ankiete, a liste zakupow i tak wrzucil (zdjecia monitora, z otwarta strona
  • Odpowiedz
@Docent_nauk: Już wiem dlaczego umknęły mi te "warsztaty". To był lajt, a te z reguły omijam. Ale kawałek sobie teraz obejrzałem i rzeczywiście, popylal w za dużych klapkach. Jak po tacie. l
A obraz i dźwięk dorównywał jakością tym dwóm hmmm..."potrawom". Jak to Jareczek, byle jak byle na odpiernicz, byle coś wpadło.
  • Odpowiedz