Wpis z mikrobloga

Bilans tygodnia. 12 butelek PET wypełnionych zabezpieczoną rozpałką w tym 8 kompletnych.

W gotowych w środku
1. Minimum 60 zapałek (2 paczki);
2. 4 draski;
3. Zalane steryną do połowy waciki;
4. Dłuższe drewienka ze skrzynki po winogronach z Biedronki.

Uprościłem produkcje, bo poza domem nie będę składał zapałek w małe paczki sklejając je taśmą, by przecisnąć je przez szyjkę butelki PET. Taśmy klejące pewnie nie będę miał przy sobie, ale przede wszystkim jest to czasochłonne. Teraz wrzucam po prostu „gołe” zapałki do butelki. Draski wycinam nożem, pozostawiając papier obok by nie chwytać palcem za draskę. Odpalać będę kładąc na czymś twardszym, ostatecznie na kolanie.

#buschcraft #wedrowka #dolasu
  • 5
@ETM97200: Takie pytanie głupie, na co to komu? Szanse, że dobra zapalniczka zawiedzie są niezwykle małe, jak masz zapalniczkę+krzesiwo to już chyba jesteś zabezpieczony na wszelką ewentualność. Nie starczy trochę rozpałki wsadzić do woreczka strunowego? Co ty planujesz palić ognisko pod wodą? xD I w czym są lepsze takie wynalazki typu specjalne zapałki?

Nie hejtuję (no może trochę) tylko pytam, bo chcę się dowiedzieć?
@r4do5: nie wiem co komu, ja sobie robię.

@itegi lajkuje, bo chwile po tym jak natrząsał się, w sobie „wyrafinowany” sposób o tym jak to wzmocniony jest regularnymi spacerami po lesie (nie to co inni :) ), koronawirus zmógł go z jeszcze większą mocą, nad czym oczywiście ubolewam. Kup sobie itegi za 600 złotych noża Rambo u tomaszowskich geszefciarzy czyli 500% marży, będziesz gość.
I jeszcze jedno, bo ja jednak wrzucam instruktażowo – by czymś się podzielić. Nie dmuchamy w butelkę by ją rozprostować. Prostujemy palcami, tylko do momentu by zawartość wyjąć. Któryś jej element, który potrzebujemy. Dmuchanie to wilgoć.