Wpis z mikrobloga

#energetyka

kłaniam się, może spece potrafią doradzić, na czym polega problem

Rachunek za styczeń luty to 840 kWh, wcześniejsze, obejmujące 8-10 tygodni, czyli okres zwykle dłuższy, wahają się na 350-450 kWh. Domek na wsi, odczyt licznika elektroniczny. Te same urządzenia, żadnych farelek z racji zimna, bo ogrzewanie piecem na olej świetnie się sprawdza. Żadnych gości, imprez czy innych szaleństw.

We wsi wrze, bo u sąsiadów podobnie wyjechało nagle zużycie blisko 100% większe. Ktoś, coś?
  • 12
@krystal_Tri_tapik: Uderzaj do zakładu energetycznego i tam wyjaśnią Ci o co chodzi.
Ja rozumiem że wierzysz w siłę wykopu ale tutaj raczej nikt tego nie wytłumaczy na 100%.

Kilka miesięcy temu podobną sytuację mieliśmy w fabryce.
Przyszedł podwojony rachunek i jak normalnie płacimy 6 tysięcy to 12 już zabolało.
Nie pamiętam o co dokładnie chodziło bo koleżanka sprawę ogarniała ale udało się odkręcić.
@Jedyny_Jedynak: nikt nie chodzi, od dłuższego czasu jest odczyt elektroniczny.

@Piaseczyniak: dobra rada, gdyby Energa reagowała na cokolwiek. Z różnych okresów były reklamacje, po lipcowej wichurze, kiedy nie było prądu przez dwa tygodnie, po przypadkowej zapłacie dwukrotnie tego samego rachunku... nic, zero odpowiedzi.
Wykop to przede wszystkim miejsce, gdzie ludzie mają dużo różnych doświadczeń. Może się spotkali z czymś podobnym. Tu nie chodzi o jeden domek, tylko praktycznie każdego, z