Aktywne Wpisy
RobieZdrowaZupke +78
Jest sobota, więc głupi mózg zdecydował, że wstanie o 6 rano
Runaway28 +12
#przegryw chuop się szlaja po ulicach
Skopiuj link
Skopiuj linkWykop.pl
Podróże
Gospodarka
Ukraina
Technologia
Motoryzacja
Sport
Rozrywka
Informacje
Ciekawostki
1. Zrzucam dane na NASa. Opakowuję NASa w folię bombelkową za 500+ zeta, wyciągam kieszonkową katapultę (noszę zawsze przy sobie!), wystrzeliwuję NASa w bezpieczną lokację, gdzie czekają moi ludzie.
2. Wrzucam na NASa skrypt z rekurencyjnie forkowanym zapisem losowych znaków po 32B. Zgłaszam awarię NASa, co odsuwa ode mnie podejrzenia. Wychodzę. Mam dane.
3. Kierując się wskazówkami jednego z najlepszych szpiegów w historii - niosę pomarańcze do kierownictwa i mówię, że przyniosłem pomarańcze. Wiem, że nikt mnie nie zatrzyma, przecież tylko przyniosłem pomarańcze. Wychodzę. Mam dane.
4. Zabieram NASa ze sobą. Uciekam, po drodze "przypadkiem" porzucam NASa, może nie będą gonić. Uciekam. Mam dane.
5. Odpalam jakiegoś Fuskera z parametrami +mem +meme i pozwalam mu skanować sieć i zasysać memy. Kiedy po mnie przychodzą staram się wyglądać jak idiota, bełkotać i ślinić się. Puszczają. Wychodzę. Mam dane.
6. Łapię NASa, podnoszę nad głowę, biegnę do wyjścia wrzeszcząc "TO BOMBA! ZARAZ WYBUCHNIE!", nie zatrzymują. Uciekam. Mam dane.
7. Odpalam na telefonie mirkobloga i siedzę scrollując, odpisując, trollując itd. Przychodzą po mnie. "No nieeee, szpieg nie korzystałby z mirko! Co za debil! Piwniczniak!". Wychodzę wpatrzony w telefon. NAS zostaje. Mam dane.
8. Szyfruję całą zawartość NASa w ROT64. Stoję przy nim i przełączam losowe kabelki z marsową miną. Kiedy przychodzą po mnie, wrzeszczę, że przeszkadzają mi w pracy, a mamy włamanie i dane są zaszyfrowane! Uciekają w popłochu. IT rządzi! Wychodzę po 16 jak reszta pracowników, po drodze instalując Adobe Readera na losowych komputerach. Mam dane.
9. Ubieram się w fartuch i zaczynam zmywać podłogę. NASa też myję mokrą szmatą. Zaczyna skwierczeć i iskrzyć, ale to nie moja działka. Kiedy przychodzą po mnie drę się, żeby nie włazili, bo tu już umyte i śladów narobią! Warczę pod nosem i patrzę na nich spode łba. Idę odnieść wiadro i umyć mopa. Wychodzę. Mam dane.
10. Zrzucam dane na NASa. Ubieram się w poplamione i podarte ciuchy robocze, pakuję NASa do skrzynki narzędziowej, zarzucam ciężką wiertarę na ramię i wychodzę. W drzwiach zderzam się z tymi co po mnie przyszli. Językiem ogólnobudowlanym mówię, że mają przebicie na instalacji i kto im to tak #!$%@?ł. I że pińcet złote się należy, bo ciężko było, ale zrobione. Wychodzę. Mam dane.
;)