Wpis z mikrobloga

Trochę dzisiaj było narzekania, więc zakończmy ten dzień konstruktywnie.

L'Occitane en Provence - Eau des Baux

Wziąłem dziś na testy najpopularniejszy zapach prowansalskiej marki L'Occitane - Eau des Baux. Jest to kompozycja Karine Dubreuil-Sereni z 2006 roku mająca przywoływać na myśl rycerzy, którzy za symbol swojej siły i honoru wybrali drzewo cyprysowe. W jej skład wchodzą kardamon i różowy pieprz jako nuty głowy, cyprys i kadzidło w nutach serca oraz wanilia i tonka w bazie.

Trochę perfum już w życiu przewąchałem, choć nie jestem jakimś wytrawnym znawcą, ale z taką jakością blendu spotkałem się po raz pierwszy. Jest to bowiem zapach, w którym jestem w stanie wyczuć wszystkie (!) tworzące go nuty. Niebywałe uczucie, kiedy aplikujesz go na skórę i faktycznie wyczuwasz ten pieprz i kadzidło, które po chwili łagodniejąc ustępują miejsca cyprysowi i kardamonowi. W ogóle ewolucja nut jest tutaj przedziwna - w pierwszych minutach miałem wrażenie, że przy każdym powąchaniu zapach wybrzmiewa nieco inaczej, by po chwili się ustatkować i raczyć mnie otulającym aromatem. Nutą wiodącą jest tutaj cyprys, który przypomina mi ten z Encre Noire à L'Extrême, a po kilku godzinach zostajemy z waniliowo-tonkową bazą.

Kolejną zadziwiającą cechą wody z Baux są parametry. Początkowo wydawało mi się, że jakiś wątły ten zapach i nawet przyćmiewał go Armani Stronger with you psiknięty dwa dni wcześniej na bloter leżący obok mnie (coraz bardziej się do niego przekonuję, mimo jego wręcz chamskiej komercyjności ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Po chwili jednak zaczął się rozkręcać i nawet 4-5 godzin od aplikacji bez trudu go czułem przy każdym ruchu ręką. Po tej solidnej projekcji osiadł blisko skóry i po prawie 12h nadal mogę go wyczuć.

Polecam tę pozycję fanom wspomnianego zapachu Lalique - w porównaniu do niego Eau des Baux jest łatwiejszy w odbiorze i ma o niebo lepsze parametry. Pasuje do niedzielnego, zimowego wieczoru przy kominku jak i na bardziej eleganckie okazje.

Teraz trochę dziegciu do tej beczki miodu. Na forach ludzie narzekają, że reformulacja nie oszczędziła dzieła L'Occitane i już nie przypomina siebie z dawnych lat. Niestety nie wiem jaką wersję mam, bo to dekant z drugiej ręki od @propafenon. Ciężko również z jego dostępnością - znalazłem go tylko w jednym sklepie i to jakieś małe pojemności w niekorzystnych cenach. Z tego co słyszałem pozostają tylko oficjalne butiki L'Occitane i rynek wtórny, ale może to tylko chwilowe braki magazynowe, bo notino ma go w swojej bazie. Kiedy był dostępny kosztował ok 200zł za 100ml, co według mnie jest bardzo uczciwą ceną za taką jakość i warto na niego polować.

Zapach: 8/10
Projekcja: 7/10
Trwałość: 8/10
Fragrantica
Parfumo
#perfumy
  • 2