Wpis z mikrobloga

Siemano kj, ostatnimi czasy męczy mje pokusa by napić sie piwska, nie pije już blisko 300 dni gdyż zawsze doprowadzałem sie do ruiny, blisko 4 promile niekiedy osiągałem podczas takiego ciągu. Na zdrowy rozum trzeba być debilem by tak chlać ale tak sie zawsze działo, 2 piwa dawały może pare minut fajnej fazy a reszta to już rozdrażnienie i ochota na więcej. Nie mam najmniejszych wątpliwości że powrót do picia skończy sie znów patologicznym stosowaniem, może nie będzie to 20 piw dziennie ale i tak korciłoby mje na czteropak co wieczór. Musze mieć w pamięci to co sie ze mną działo i jak to faktycznie wyglądało.
#przegryw
  • 11
@Thioculus: jakby jeszcze mi było po tym lepiej to pół biedy mimo niszczenia zdrowia, ale jakbym chlał to częściej doskierałby mi kac i rozdrażnienie niż piwne uniesienie. Pare minut peaku alkoholowego nie ma sensu, za szybko schodzi za mocno woła o więcej i za mocno kara za głupote