Wpis z mikrobloga

Nadrabiam wczorajszą konferencje i trzeba przyznać, że poza Wardęga jedynie laski potrafiły się zachować (poza Zusje, która jednak jest mocno dziwnym człowiekiem, ale chyba nieszkodliwym). Nawet kobieta Szpilki, ku mojemu zdziwieniu trzymała fason. I nie wiem, na co hejtujecie tą Anie. Ok, wiadomo sterydziara. Wiadomo że brakuje kobiecości, ale zachowanie i wypowiedzi na plus, blondyna tez ok. Miła odmiana po Linkiewicz, Godlewskiej, Sexmasterce, czy szonie z WS.
#famemma
  • 4
  • Odpowiedz
@Cygan75: Ewelina z Warsaw Shore.

Nazywam ją szonem, ponieważ szon to skrót od słowa #!$%@?. Z kolei w wolnym tłumaczeniu #!$%@? oznacza kobiete dającą dupy każdemu, co popadnie. Idealnie skrojona definicja pod tą osobe.

Pozdrawiam serdecznie, Bartosz XXXXXX
  • Odpowiedz