Wpis z mikrobloga

Tak sobie słucham rapsów sprzed wejścia do UE i Polski jako świeżego członka UE. Kto dzisiaj pamięta takich artystów jak Doniu, Liber, Mezo itd. Najlepsze, że przekaz prawie nic się nie zestarzał i ciągle jest to moim zdaniem lepszy hip hop niż Taco Hemingway czy inne Quebonafide. W ogóle byłby z nich teraz świetny materiał na polityków, bo świetnie dostrzegali problemy społeczeństwa (Liroya nie liczę bo się określał pornoraperem). Kiedyś rapsów słuchała głównie biologiczna płeć męska a teraz słucha ich biologiczna płeć żeńska.
#hiphop #polskirap #polityka #polska
  • 5
@el_burrinho Dziś raperzy w większym stopniu są nastawieni na komercję, przez co lepiej opisywać perypetie miłosne niż przedstawiać brutalna realną rzeczywistość, bo to się lepiej sprzedaje. Taki przekaz bardzo dobrze trafia do przysłowiowych Juleczek z Twittera którym są obce trudy życia znane słuchaczom rapu z przełomu wieków.