Wpis z mikrobloga

@dobrymarcin: Sądzę, że każdy dobrze pamięta swój pierwszy rajd (ja oczywiście jak dureń poszedłem w nocy na woods, a to były początki i jeszcze nie było map w necie więc łaziłem przerażony po omacku xD), swój pierwszy ragedeath (czyli idziesz z czymś na czym Ci zależy lub z mnóstwem sprzętu i giniesz, o czym napisał object) i pierwszą konkretną strzelaninę na factory, zwłaszcza jeśli gość zrobił Ci jumpscare xD. Ogólnie chodzenie
@dobrymarcin: Ja np. dzisiaj miałem taką sytuacje, że poszedłem sobie na shoreline SCAVem, na którym prawie nic nie było oprócz jakiejś strzelby, udało mi się podnieść z jakiegoś typa całkiem niezły ekwipunek ze zmodowanym hunterem. Potem jeszcze miałem walkę z dobrze wyposażonym PMC i ją wygrałem, a na koniec w szoku że coś zrobiłem jako SCAV udałem się do extractu xD Ta gra to jest coś pięknego.
@Eissseiw: Oj tak. Przedwczoraj poszedłem sobie SCAVem na interchange. Praktycznie minutę po spawnie kręcę się na tym zapleczu Goshana i słyszę bieganie na zewnątrz. Przy tej cysternie palnąłem ot tak z SKSa i załatwiłem jakiegoś BEARa. Gość był tak obładowany (do tego z tym ogromnym ruskim plecakiem), że musiałem wyrzucić większość swoich rzeczy i wyniosłem to co miał. Nie chcę wiedzieć jak bardzo się wkurzył.
@dobrymarcin słodki Jezu ja pamiętam pierwszy udany rajd... Jeszcze wtedy się chodziło często nie sama siekierka czy nozem. Zaczaiłem się w faktorce w pokoju i słyszałem że na korytarzy obok jest walenie... Wyleciałem i załatwiłem kolesia który wygrał walkę xd pozbierałem i uciekałem aż się za mną kurzyło xd ech piękne to były czasy xd
@dobrymarcin: @RM_PL: ciągle pamiętam jeden z pierwszych raidów, streamowałem dla kolegów na discordzie i grałem na customsach, zupełnie nie znałem mapy i jeden z kolegów nawigował mnie gdzie mam iść do extractu patrząc na mapkę z neta, udało się wygrać mimo że nie miałem pojęcia gdzie jestem i co robię, teraz customsy znam doskonale ale resztę map zupełnie nie ogarniam, troszeczke znam outside na intercharge i fabrykę ale rzadko tam
@ActiveekHere: Ja pamiętam jak grałem ze znajomym który był świeży. Niestety padłem i też musiałem go nawigować na z customs. Ogólnie mapy są dość łatwe do nauczenia się, ale zawsze warto np. na telefonie lub drugim monitorze sobie ja odpalić, zwłaszcza na mapach typu interchange by połapać się w korytarzach. Także według mnie nie ma wstydu. Najważniejsze jest aby umieć szybko się zlokalizować, bo od tego sezonu jak powiększyli Woods to
@RM_PL: ja nie mogę zrobić misji od prapora na kompas bo strasznie błądzę w lesie, raz znalazłem te dwa miejsca (przypadkiem) ale nie dałem rady extractować, nienawidzę tej mapy. Intercharge nie lubię bo się boję chodzić w środku po tych sklepach, na dodatek nie potrafię tam nic znaleźć wartościowego, głównie gram customs bo znam lokacje większości hidden stashów i bawię się najlepiej, nie chce mi się uczyć grać na shoreline chociaż
@ActiveekHere: Customs jest najlepsza na początek. Nienawidzę shoreline, więc łażę tam tylko dla misji. Woods trzeba się nauczyć, a tą misję męczyłem z 20 minut zanim załapałem nowe miejsca. Interchange i Reserve są spoko jeśli idzie się z kimś. Do tego przez tych kultystów muszę uniknąć niektórych miejsc (lubię grać solo z noktowizorem). Ale ogólnie każdy lubi coś innego.
Woods trzeba się nauczyć


@RM_PL: Trochę tam grałem ale jak ostatnio coś pozmieniali i coraz więcej doświadczonych graczy zaczęło grać woods żęby zabijać bossa to ja już w ogóle tam nie wchodzę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Reserve są spoko jeśli idzie się z kimś.


@RM_PL: Gram tylko solo, na reserve wchodzę czasami sobie scavem bo ma banalnie proste extracty, nie potrafię wyjść z tej mapy jako
@RM_PL: Ulepszyłem sobie kompa żeby mi się level nie ładował 7 minut tylko 2 minuty i od tamtej pory gram bardzo agresywnie w porównaniu do tego co było wcześniej, miałem średnio z 0.33 killa na mecz a odkąd teraz gram na nowym sprzęcie mam średnią killi jakoś na oko 3,75 także jestem z siebie zadowolony, standard edition więc gram ciągle w tetrisa, staram się większość rzeczy sprzedawać i nie inwestuję w