Wpis z mikrobloga

@piszmaile: Zaczne od wytlumaczenia sie zeby nie bylo niedomowien :P
Raczej lubie wszystkie zwierzaki i te dzikie i te oswojone (nie liczac komarzyc)

Ale z logicznego punktu widzenia to przychlem jak to przeczytalem :) (poprostu sie czepiam-bez hejtu)

Dzikie zwierzeta to zwierzeta zyjace bez ingerencji czlowieka-w naturze. Sa dzikie i same sobie radza.
Zwierzeta udomowione to te o ktore musi dbac czlowiek bo same sobie nie poradza.

Z dzikimi jest tak
  • Odpowiedz
@gorzki99: prosty przykład - zdrowa sarna jest potrącona przez samochód - leży na jezdni. Pojawia się policja - pojawia się myśliwy - chce dobić zwierzę. Wtedy pojawiają się fundacje które ratują dzikie zwierzęta. Sarna zostaje zabrana do weterynarza - tam okazuje się że ma tylko niegroźne potłuczenia i jest w stanie wyjść z tego (oczywiście z pomocą ludzi). Po kilku miesiącach wraca zdrowa i w pełni sił na wolność. Tutaj nie
  • Odpowiedz
@piszmaile: Musze przyznac ze merytoryczne, jasne i dobre wyjasnienie. Calkowicie sie zgadzam z tym co napisales.

Jenak "na pomoc dzikim zwierzetom" odebralem jako "dokarmianie", "leczenie chorych zwierzat", budowanie im schronien itp - mysle ze jestes w stanie zrozumiec jak mozna to odebrac.

Za cholere nie odebralem tego jako "pomoc dzikim zwierzetom poszkodowanym w wypadkach z udzialem "cywilizacji"" -tez chyba wiesz o co mi chodzi?

2 rozne sprawy-inaczej mozna je nazwac
  • Odpowiedz