#anonimowemirkowyznania Jestem jedyną osobą w dziale przeszkolona z agile i jako jedyny wczesniej pracowalem w scrum teamie. Od stycznia zmienilem pracę i uwaga, niespodzianka - w pierwszym tygodniu pracy dostalem wrecz polecenie zostania scrum masterem dla kilku teamow. Jestem malo asertywny i malo wyszczekany, a ludzie z ktorymi niby mam wspolpracować są anty agile (wiele lat działał tu waterfall), starej daty (srednia wieku 40+), niechetni zmianom i kiepsko wspolpracujacy w tym zakresie. W grupie jest tez byla scrum masterka, ktora tez ma w dupie to wszystko (coś tam próbowali, ze scruma zostały tylko sprinty). Macie jakis pomysl jak ugryzc ten temat by nie byla to kompletna katastrofa? Poki co mysle o poznaniu ludzi i ich obowiazkow, przygladaniu sie z boku a potem zaproponowaniu jakiegos procesu, nie do konca full scrum ktory bylby zaakceptowany. Nie chcę wprost w pierwszym tygodniu odrzucać tej "propozycji". Ale nie wiem. Jakies pomysly?
@AnonimoweMirkoWyznania: Przede wszystkim trzeba sobie zadać pytanie po co tam Scruma chcecie robić. Szefostwo kazało, bo to teraz modne być edżajl? No to masz powód dlaczego hehe skram zły dejly xd i dlaczego to nie ma prawa zadziałać.
@AnonimoweMirkoWyznania:nie możesz być Scrum masterem w kilku teamach jednocześnie ale możesz być ich agile coach. Musisz odwrócić odpowiedzialność za tą zmianę, to zespoły muszą być odpowiedzialne za zmianę a nie ty. Wybierz sobie jeden zespół, max 2, przygotuj plan, omów go z grupą i zrób spotkanie z kierownikiem tego zespołu. Niech wszyscy się zgodzą na wykonanie planu lub też powiedzą dlaczego nie chcą tego zrobić. Zakładam, że to twój główny
@AnonimoweMirkoWyznania trochę scrum master ma podobny problem jak kołczowie - w zasadzie nie jest to złe ale tak dużo osób zrobiło temu tak zły PR że ludzie jak to słyszą to uciekają.
Ludzie, szczególnie na wyższych stanowiskach nasłuchali się o agile, jakie to zwinne i szybkie i jak przyspieszy pracę i w ogóle. Tylko oni zazwyczaj nie pojmują metodyk zwinnych i konieczność dostosowania struktury/obowiązków pod te metodykę. Szukają zazwyczaj kogoś kto im to ot tak wdroży a sposób zlecenia/delegowania/ustalania celów przez zarząd/kierownictwo jest dalej "stary" i zazwyczaj, tego co zauważyłem opiera się na chaotycznych "wrzutkach" i wielu projektach "na już".
Jestem jedyną osobą w dziale przeszkolona z agile i jako jedyny wczesniej pracowalem w scrum teamie. Od stycznia zmienilem pracę i uwaga, niespodzianka - w pierwszym tygodniu pracy dostalem wrecz polecenie zostania scrum masterem dla kilku teamow. Jestem malo asertywny i malo wyszczekany, a ludzie z ktorymi niby mam wspolpracować są anty agile (wiele lat działał tu waterfall), starej daty (srednia wieku 40+), niechetni zmianom i kiepsko wspolpracujacy w tym zakresie. W grupie jest tez byla scrum masterka, ktora tez ma w dupie to wszystko (coś tam próbowali, ze scruma zostały tylko sprinty). Macie jakis pomysl jak ugryzc ten temat by nie byla to kompletna katastrofa? Poki co mysle o poznaniu ludzi i ich obowiazkow, przygladaniu sie z boku a potem zaproponowaniu jakiegos procesu, nie do konca full scrum ktory bylby zaakceptowany. Nie chcę wprost w pierwszym tygodniu odrzucać tej "propozycji". Ale nie wiem. Jakies pomysly?
#programowanie #agile #scrum #scrummaster
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5ff8aea9738fdd000a63b5e5
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
@AnonimoweMirkoWyznania
Szefostwo kazało, bo to teraz modne być edżajl? No to masz powód dlaczego hehe skram zły dejly xd i dlaczego to nie ma prawa zadziałać.