Wpis z mikrobloga

@leesiuu: Teoretycznie ciśnienie fali uderzeniowej po wybuchu wyrwało bramę wjazdową do garażu i pewnie dzięki temu na resztę domu ruszyła fala o mniejszym impecie, bo gdzieś siła wybuchu znalazła sobie ujście. Ale i tak praktycznie każde okno wyleciało lub szyby, wyrwało drzwi wejściowe i cały budynek dosłownie podskoczył.
Dom jest do wyburzenia.
@Lucider5: Z tym zwykłym to nie do końca. Są różne wersje tego co stało w kotłowni. W jednej wersji piec był na paliwo stałe czyli drzewo/węgiel, w drugiej na ekogroszek a w trzeciej na gaz.
Jeśli na gaz, to wiadomo. Nieszczelność, gość wchodził do kotłowni, zapalił światło i jebło.
Jeśli gość miał zwykłego kopciucha i żeby utworzyło się takie ciśnienie, to piec musiał pracować w układzie zamkniętym, wystąpił brak obiegu, woda