Wpis z mikrobloga

@chwila To jest w zasadzie nic. Widziałam dużo gorsze przypadki. Podczas praktyk miałam pacjentkę, która miała dziurę w plecach co najmniej trzy razy taką, jak ta pani ze zdjęcia. Kręgosłup na wierzchu, mówiąc kolokwialnie. Pomiędzy jej skórę a mięśnie (tak już "wyżarte") mogłam włożyć całą rękę. Pełno ropy i martwej tkanki. Zapach tak okropny, że nawet oddychając przez usta człowiek się wręcz dusił. Rana była opracowywana kilka razy przez chirurga (jeszcze
  • Odpowiedz
@Sowiet_Kusy: nie bez powodu cię mam na czarnej, niepotrzebnie klikałem "pokaż komentarz" ;)

I wogóle jak to możliwe że to się stało, ta kobieta nic nie czuła?

@NDSS: a może czuła a nie była w stanie tego zakomunikować, bo nie była na tyle świadoma? ostatnio jak się wybudzałem po operacji z rurką w gardle doświadczyłem najgorszego uczucia ever, mózg działał a mogłem ruszać tylko oczami, dopiero po kilku minutach zaczął schodzić lek zwiotczający i mogłem ruszyć palcem, stopą i zacząć samodzielnie oddychać, panika była dopóki nie zobaczyłem że respirator za mnie oddycha
możliwe że ta część ciała była już zdrętwiała, zmienię kolejność i zawołam Cię jutro do zdjęcia to zobaczysz czego pacjent nie czuł
login-jest-zajety - @Sowiet_Kusy: nie bez powodu cię mam na czarnej, niepotrzebnie kl...

źródło: comment_1607369874rxs8U8k8A3MnIuDgpaJoBq.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@login-jest-zajety: czy chodzi o historię kolesia chorego na cukrzycę i kamienia w bucie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Btw. #klinotag kiedyś też był o takich ciekawostkach tylko jak to na wykopie ma miejsce upadł a zastąpiły go patusiarskie tagi ()
  • Odpowiedz
@login-jest-zajety: Raz coś takiego widziałem. Miałem praktyki na nefrologii. Może nie aż tak #!$%@?, że na kręgosłupie. Ale za to więcej niż jedna u jednego człowieka. Wielkościowo myślę, że jedna z nich mogła być podobna. Chłop z DPSu. Ciągle świadomy, jednak bezwładny totalnie. Bez rodziny, zapomniany, zniszczone nerki, przez co jeździł na dializy. Psychicznie zdziczały, nie chciał utrzymywać żadnego kontaktu z ludźmi, z nikim nie rozmawiał.
Ale pamiętam, że jak
  • Odpowiedz
@chwila Wiesz, zaniedbanie (choć to słowo średnio pasuje) to też jedna z przyczyn powstawania odleżyn. Opieka nad osobą długotrwale leżącą to ciężki kawałek chleba - czy w domu, czy w placówce zdrowotnej. W większości szpitali są takie braki kadrowe, że nie da się kompleksowo oraz bezpiecznie dla własnego zdrowia opiekować pacjentami. Ja nawet na Intensywnej Terapii mam takie sytuacje, że pod swoją opieką mam trzech pacjentów w stanie zagrożenia życia, gdzie
  • Odpowiedz