Wpis z mikrobloga

Pojawiają się głosy, że to początek końca PiS, że idą już po Kaczyńskiego, a w Hołowni widzi się nowego lidera opozycji. Tymczasem betonowanie pozycji PiSu trwa w najlepsze. Staję się to oczywiste kiedy przeanalizuje się konsekwencje zakazu aborcji:

1. Usunięcie konkurencji PiS
Konfederecja zostanie zastąpiona radykalną frakcją PiS. Zakaz aborcji to pierwszy krok. Zapewne ekstremistyczne skrzydło PiSu będzie dalej spychać Konfederację w polityczną przepaść. Wyeliminuje to z gry również wszystkie inne narodowo-prawicowe ruchy, no bo po co elektorat ma się bratać się z politycznymi pariasami, skoro partia władzy oferuje to samo. Ziobro po swoim ostatnim upokarzającym hołdzie wiernopoddańczym wobec Kaczyńskiego też chyba zaczyna sobie zdawać sprawę, że jest na oucie. Posłowie Gowina wykazali się niesamowitą "charyzmą" w czasie kryzysu koalicyjnego. Gdyby przycisnąć ich odrobinę mocniej to zostawiliby go w głębokiej dupie, spieprzając w takim pośpiechu, że ostatni nawet nie zdążyłby zgasić światła. Przynajmniej nie będzie siedział po ciemku.

2. Zespawanie się z kościołem katolickim na amen
PiS właśnie spłaca dług polityczny wobec kościoła i daje jednoznacznie znać, że to oni są partią, która zadba o ich status i interesy. Dalsze romanse z nieliczącymi się ruchami i partyjkami, są dla kościoła stratą czasu kiedy PiS oferuje im realną władzę od ręki.

3. Tworzenie dalszych podziałów w społeczeństwie
Konkurentem dla ruchu Hołowni jest Trzaskowski. Dalej w kolejce po ten sam elektorat stoi PO i Nowoczesna. Oczywiście polskie społeczeństwo jest zbyt konserwatywne na liberalne propozycje światopoglądowe lewicy (nagonka na LGBT wykonana przez Kurskiego świetnie się sprawdziła). Zakaz aborcji to kolejny element zaogniania konfliktu na tle światopoglądowym. Wobec powyższego efekt konsolidacji prawicy pod patronatem kościoła przybierze tylko na sile.

4. "Mały terror" - czystki wewnętrzne
Zważywszy na ilość władzy i wpływów, które Kaczyński zgromadził w swoich rękach nie pozostaje go nazywać inaczej niż dyktatorem. W każdej dyktaturze nastaje czas na czystki wewnętrzne i oczywiście dla satrapy Kaczyńskiego protesty to jest idealny moment do przetestowania swoich. Każdy, który się zawaha lub co gorsza sprzeciwi w tych dniach, zostanie wycięty z tkanki partii wraz ze swoją rodziną, niczym rak.

Ponieważ Kaczyński gardzi tym narodem, a w szczególności tą częścią, która się z nim nie zgadza. Wątpię więc żeby się ugiął pod presją protestów, a na strajk generalny nie ma ani wystarczającej jedności, ani determinacji w narodzie. I zapewne nie pojawi się jeszcze przez wiele lat.

Obawiam się, że jedyną drogą do utraty władzy przez Kaczyńskiego, to kawał żelaza miedzy jego żebrami, wrażony przez jednego z jego własnych protegowanych (dosłownie lub w przenośni). Ale możemy jeszcze długo poczekać zanim obóz PiSu znudzi się naczelnikiem i spróbuje go wysadzić z siodła, bo póki co są w nim zakochani. To rozwiązanie ma jednak taki minus, że prawdopodobnie kolejny pisowiec zasiądzie u sterów.

Ale zapewne się mylę, jak na wykopowego eksperta przystało.

#przemysleniazdupy #niepopularnaopinia #pis #konfederacja #holownia #kosciol #protest #neuropa #4konserwy #polityka
  • 5
  • Odpowiedz
@kettu: Rozważania o genialnym ruchu stratega miałyby sens gdyby ludzie, wyborcy byli słupkami które można dowolnie przesadzać. Problem w tym że Kaczyński uderzył tym we własny elektorat, co pokazuje choćby skala protestów w mniejszych miastach. Mówię o tych wszystkich Oławach, Wołominach (!), Sokółkach (!!), Kraśnikach (!!!) które dotąd były matecznikami Matki Partii i do których nie docierały warszawskie zadymy w obronie konstytucji czy sądów. Zakaz aborcji embriopatologicznej jest większym problemem dla
  • Odpowiedz
@kettu: Wszystko generalnie spoko, ale pomijasz ważną rzecz - jakikolwiek by ten plan Kaczyńskiego nie był (o ile w ogóle był jakiś plan, w co zaczynam szczerze wątpić) to sprawa od początku była przegrana bo wszystko rozbija się o sondaże, które od naprawdę wielu lat pokazują jedno i to samo: Polacy chcą zostać przy kompromisie aborcyjnym.

A Kaczyński to populista, zawsze gra pod sondaże. Zawsze płynął z wiatrem, nie pod wiatr.
  • Odpowiedz
@The_Orz: @The_Orz: Nie twierdzę, że Kaczyński jest genialnym strategiem, ani że jego ruch był doskonale obliczony. Wręcz przeciwnie. Większość dyktatur upadała przez głupotę ich wodza i mam nadzieję, że będzie tak też i tym razem.

@mnik1: Tak jak napisałem, jestem tylko wykopkiem więc powinienem się mylić. Wychodzę z założenia, że dla Kaczyńskiego liczy się tylko i wyłącznie władza, więc poważnie wątpię żeby odważył się zaryzykować swoją pozycję w sondażach
  • Odpowiedz
@mnik1: @kettu: Z kilku "kumatych" źródeł w prasie i na twitterze można wyłapać że decyzja o ruszeniu aborcji (nikt, absolutnie nikt nie wierzy w samodzielną decyzję Przyłębskiej i spółki z TK xD) to po prostu paniczna próba zajścia od prawej Konfederacji i zwłaszcza ziobrystów. Ci pierwsi atakowali ideologicznie z zewnątrz, ci drudzy bujali okrętem wewnątrz, wszyscy ścigali się na szuryzm. Chyba zarówno w SP jak i Konfederacji liczono na szybki
  • Odpowiedz
@The_Orz:

nikt nie wierzy w samodzielną decyzję Przyłębskiej i spółki z TK


Ten kraj jest piękny. Chyba nikomu przez myśl nie przeszło, że to mogła być jakaś indywidualna akcja Przyłębskiej ()
  • Odpowiedz