#aborcja #polityka #polska Mnie w tym wszystkim nie tyle martwi zakaz aborcji jako takiej - w ostateczności można jechać zagranicę albo zrobić to w podziemiu aborcyjnym.
Mnie przeraża najbardziej, że kobiety mogą zostać w Polsce pozbawione diagnostyki prenatalnej. Nikt nie będzie chciał badać dziecka w ich łonie, bo co to za różnica, czy płód jest zdrowy czy nie? I tak musisz rodzić, choćby to był kadłubek bez mózgu. A jak lekarz powie kobiecie, że płód ma ciężką wadę genetyczną, obłąkani fundamentaliści spod sztandarów Ordo Iuris znajdą jeszcze na niego paragraf. Lekarze będą się bać, będą woleli milczeć i nie badać, żeby uniknąć niewygodnej sytuacji.
To jest coś co mi mrozi krew w żyłach jako kobiecie i osobie, która powoli zaczyna myśleć o dzieciach. Stajemy się państwem, w którym strach rodzić.
@kociooka: Pełna zgoda. Powiem tak - gdyby nie to, że jestem ojcem wspaniałej pięciolatki, to teraz w życiu nie zdecydowałbym się na dziecko w tym antyludzkim gównopaństwie.
Zazdroszczę Wam że se możecie o każdej porze iść po coś do żabki czy innego sklepu. Ja najbliższą mam dopiero w powiatowym (ponad 20 kilometrów)... #przegryw
Mnie w tym wszystkim nie tyle martwi zakaz aborcji jako takiej - w ostateczności można jechać zagranicę albo zrobić to w podziemiu aborcyjnym.
Mnie przeraża najbardziej, że kobiety mogą zostać w Polsce pozbawione diagnostyki prenatalnej. Nikt nie będzie chciał badać dziecka w ich łonie, bo co to za różnica, czy płód jest zdrowy czy nie? I tak musisz rodzić, choćby to był kadłubek bez mózgu. A jak lekarz powie kobiecie, że płód ma ciężką wadę genetyczną, obłąkani fundamentaliści spod sztandarów Ordo Iuris znajdą jeszcze na niego paragraf. Lekarze będą się bać, będą woleli milczeć i nie badać, żeby uniknąć niewygodnej sytuacji.
To jest coś co mi mrozi krew w żyłach jako kobiecie i osobie, która powoli zaczyna myśleć o dzieciach. Stajemy się państwem, w którym strach rodzić.