Kobiety zawsze były i będą hipergamiczne. I podobnie sytuacja wyglądała już 20-30 lat temu. Wiem to po mojej matce, która mimo przeciętnego wyglądu (dzięki Bogu nie jestem do niej podobny) związała się z moim ojcem (nie wiem co w niej widział, chyba to, że była wtedy dziewicą i była dla niego dobra). I wiecie co jest najgorsze? Że ona mówiła, że chciała przystojnego faceta, lepszego życia i nota bene, żeby ją utrzymywał. Z kolei ojciec szukał niewolnicy, która będzie mu przypominać niańkę.
Często mówiła, że inne pracować nie muszą. Odpowiadałem jej wielokrotnie, że trzeba było sobie wziąć chama ze wsi z dotacjami. A ta do mnie, że powinien dla niej się zmienić. Na jej plus jest to, że mimo ogromnej hipergamii nie zostawiłaby ojca i w trudnych momentach daje więcej od siebie.
Moja babcia nawet chciała zapłacić ojcu, aby ją zostawił. Dla mnie personalnie zawsze będzie biologiczną matką, ale nie czuję do niej żadnej więzi. Szkoda mi ojca, że był taki naiwny i ciągle jest. Bo to nie jest dobry związek. Oni nic w życiu razem nie zbudowali. To fatalne małżeństwo.
Wnioski: Dobry związek to raczej taki, gdzie obie strony mają podobne cele i wspólnie pną się w górę. Inaczej to obłuda. Taki widzę chociażby u mojego ojca chrzestnego. Pięknie patrzy się na niego i ciocię. Totalna odwrotność moich rodziców.
MagicznaSamica: Dziękujemy za tip, teraz możemy budować wspaniałe związki. Przedstawiony przez ciebie opis dwóch par wyczerpuje temat i dalsza analiza byłaby zbędna.
Sprzedam Wam tip, bo nie ogarniacie.
Kobiety zawsze były i będą hipergamiczne. I podobnie sytuacja wyglądała już 20-30 lat temu. Wiem to po mojej matce, która mimo przeciętnego wyglądu (dzięki Bogu nie jestem do niej podobny) związała się z moim ojcem (nie wiem co w niej widział, chyba to, że była wtedy dziewicą i była dla niego dobra). I wiecie co jest najgorsze? Że ona mówiła, że chciała przystojnego faceta, lepszego życia i nota bene, żeby ją utrzymywał. Z kolei ojciec szukał niewolnicy, która będzie mu przypominać niańkę.
Często mówiła, że inne pracować nie muszą. Odpowiadałem jej wielokrotnie, że trzeba było sobie wziąć chama ze wsi z dotacjami. A ta do mnie, że powinien dla niej się zmienić. Na jej plus jest to, że mimo ogromnej hipergamii nie zostawiłaby ojca i w trudnych momentach daje więcej od siebie.
Moja babcia nawet chciała zapłacić ojcu, aby ją zostawił. Dla mnie personalnie zawsze będzie biologiczną matką, ale nie czuję do niej żadnej więzi. Szkoda mi ojca, że był taki naiwny i ciągle jest. Bo to nie jest dobry związek. Oni nic w życiu razem nie zbudowali. To fatalne małżeństwo.
Wnioski: Dobry związek to raczej taki, gdzie obie strony mają podobne cele i wspólnie pną się w górę. Inaczej to obłuda. Taki widzę chociażby u mojego ojca chrzestnego. Pięknie patrzy się na niego i ciocię. Totalna odwrotność moich rodziców.
#rozowepaski #hipergamia
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f8f88b3605297c54a62d551
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
Zaakceptował: LeVentLeCri
tylko obaj zyli w czasach nadwyzki kobiet nad mezczyznami a ty jestes w #!$%@? ze swoim #!$%@? i masz takie rozterki
@AnonimoweMirkoWyznania: A to nie jest oczywista oczywistość?
Komentarz usunięty przez autora
Jest beznadziejna żona, czy jest dla niego dobra i dużo daje od siebie?
Ogólnie mnostwo wzajemnych zaprzeczeń w tyn tekście.
xDD ech te chłopy...
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Nie opowiadaj głupot @POTEZNA_HAUBICA:
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua