Wpis z mikrobloga

Po poznaniu prawd wielu z nas wpada w pewną pułapkę bez wyjścia. "Gdybym tylko miał 185 cm wzrostu", "gdybym miał kwadratową szczękę" to często pojawiające się teksty na tym tagu, ale gdybyś MIAŁ to o czym piszesz to co by się zmieniło? Czy gdybyś dziś dostał te rzeczy których Ci dziś brakuje to myślisz że z dnia na dzień zapomnisz o "czarnej pigułce"? Być może chwilowo zauroczyłbyś się w życiu które zostało Ci dane w darze, być może znalazłbyś swoją wymarzoną drugą połówkę, ale co z tego? Po pewnym czasie blackpill da o sobie znać i coraz to mocniej będzie Ci przypominał o tym co tak naprawdę już wiesz, ale przez swoje nowe piękne życie chwilowo zapomniałeś. Wierz mi, rzeczy których Ci "brakuję" - nie wystarczą. No chyba że w życiu chodzi Ci tylko o sam akt miłosny, ale wydaję mi się że sporej części tego tagu chodzi jednak o coś więcej.

  • 4
@anonlm: ja ci powiem, zmieniony wygląd to duża większa szansa na szczęśliwe życie, bo niestety żyjemy w czasach (i w ogóle gatunku), gdzie największą wartością człowieka jest wygląd - jeśli wygląd jest niewystarczający to wszystko inne to nic nie warte gunwo. Nie pomogą pieniądze, sława, czy mistyczny charakter. To są dodatki i one nie zagwarantują związków ani nawet opcjonalnego r*chanska. Bo odrzucasz wyglądem, to i geny są kijowe.
Jak masz pokazać
@anonlm: nawet mając te rzeczy musiałbyś pozostać czujny i nie mógłbyś zaufać kobiecie jak drugiemu człowiekowi, nie sprawiłoby to, że kobiety przestaną być płytkie jak kałuża i zaczną być głębokie niczym ocean, nie sprawi że zaczną być godne zaufania, że będą miały w sobie dla Ciebie autentycznie pozytywne nastawienie szczery uśmiech i trochę empatii.