Wpis z mikrobloga

320 + 1 = 321

Tytuł: Pokora
Autor: Szczepan Twardoch
Gatunek: literatura piękna
Ocena: ★★★★★★★★ (chociaż bardziej 7,5)

Chyba najgorętsze nazwisko polskiej prozy ostatnich lat obok Tokarczuk, Mroza i Lipińskiej. Tak, umieściłem tych autorów w jednym zdaniu, nie denerwuj się, przyjmij rzeczywistość taką, jaka jest. Wkrótce na C+ będzie ekranizacja Króla, która może SzT wynieść na jeszcze wyższy poziom popularności, ale narazie sprawdziłem jaką ma fromę literacką. To moja czwarta książka autora ze Śląska, po Królu, Morfinie i Królestwie. Ostatnia z tych pozycji lekko mnie rozczarowała, szczególnie jak potem dowiedziałem się o SILNYCH inspiracjach inną powieścią o holokauście. Na Pokorę czekałem i nie zawiodłem się, ale nie zostałem też oczarowany.

Fabuła dzieje się na początku XX wieku, głównie w lata 1918-1920. Bohaterem jest Alois Pokora, syn ubogiego rolnika i górnika ze śląskiej wsi, weteran walk we Flandrii, spędził na froncie 4 lata, został oficerem, dwa razy został odznaczony Krzyżem Żelaznym. Ciężko ranny w walce budzi się w Berlinie, już po wojnie, pokonanym i wyczerpanym. Próbuje nadać swojemu życiu cel w świecie, który się skończył i są chętni na budowę jego nowej wersji. Cały czas z tyłu głowy towarzyszy mu wspomnienie pięknej Agnes, do której cały czas wraca myślami.

Powieść jest pisana jak list od Pokory do Agnes. Pokora opowiada w nim o okopach, swoim trudnym dzieciństwie, Berlinie lat powojennych, towarzyszach drogi życiowej. Twardoch jak zwykle rewelacyjnie opisuje duszę mężczyzny. Jego wewnętrzną walkę z ambicją, dumą, powinnościami, namiętnościami. Kupił mnie tym już w Morfinie i tutaj dostaję tego kontynuację, w innej formie, z innego spojrzenia, lecz nadal jestem tym usatysfakcjonowany. Relacja Pokory z Agnes jest niesamowicie pokręcona z każdą kolejną informacją jaką Pokora nam przemyci między opisywaniem kolejnych swoich losów. To też mi się podoba, że SzT potrafi stworzyć nieszablonową relację damsko-męską i w każdej powieści potrafi zaskoczyć.

Oczywiście jest to powieść z perspektywy Ślązaka, więc nie może się obyć bez kontekstu narodowego. Jeśli ktoś śledzi Twardocha w social mediach, lub na łamach mediów, gdzie ostatnio prawica (Wencel najlepszy poeta polski xD) przypuściła na niego atak, pewnie wie, jakie autor ma poglądy co do tożsamości narodowej. Ambiwalentnie, nawet zmęczenie tematem. To samo przelał na łamy swej powieści. Pokora owszem był wiernym poddanym Kaisera, ale nie do grobowej deski. Rozczarowało go przywiązanie do jakiejkolwiek nacji. Nie widzi w tym sensu, nie chce sobie zajmować tym głowy, mimo że wokół ma wielu agitatorów różnej maści. Polaków, Niemców, Ślązaków, komunistycznych internacjonalistów. Jest to jeden z motywów powieści, raczej nie główny, ale mógł to trochę lepiej Twardoch poprowadzić.

#bookmeter #ksiazki #twardoch
LebronAntetokounmpo - 320 + 1 = 321

Tytuł: Pokora
Autor: Szczepan Twardoch
Gatun...

źródło: comment_1603097332AcyrakZmnQeHtw4IPVu27J.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz