Wpis z mikrobloga

Moje życie to gówno, cierpienie.
Lubię sobie popłakać, ale ile można. Każdy się w końcu znudzi. Beznadzieja przeplatana tragizmem. I z tych nici mam uszyty cały strój mój, w którym chodzę. Jak zdajesz sobie sprawę, że życie ci się sypie, przelatuje pomiędzy palcami i niczego nie możesz chwycić na stałe, żeby zatrzymać się i nabrać przez chwilę stabilności, to ta szaleńcza wirówka prędzej czy później urwie ci łeb. Nie ma ratunku.
Chciałabym mieć normalne problemy. Takie gówno problemy, które mają gówno ludzie. Typu brak dziewczyny/chłopaka albo pryszcz nad prawą wargą sromową. Na tym świecie codzienne dotyka ludzi tyle przykrości, tyle odrzucenia. Trudno to przetworzyć. Niby w stadzie, ale jednak przeciwko innym. Walka o pozycję, status.
Wielkie zagrywki, jakbyśmy serio nie mogli dostrzec, że warto być ponad przepychanie się pośród innych.

#przegryw ##!$%@? #przemyslenia #depresja
  • 16
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach