Aktywne Wpisy
AnonimoweLwiatko +12
Jak wam idzie walka z własnymi demonami i przeciwnościami losu? Chce się wam czasem płakać, poddać się, rzucić wszystko w #!$%@?? Zatracić się w beznadziejności? Dajecie czasem z siebie wszystko, oczekując rezultatów których nie ma i zastanawiacie się czy jest sens kontynuować dalsze starania?
#filozofia #smutnazaba #kiciochpyta #przemyslenia #zwiazki #pracbaza
#filozofia #smutnazaba #kiciochpyta #przemyslenia #zwiazki #pracbaza
seeksoul +33
Trochę #chwalosie ale kupiłem mieszkanie i się bardzo z tego cieszę :)
W tym tygodniu był oficjalny odbiór od dewelopera, bez żadnych poważnych usterek, jakieś drobnostki typu porysowany parapet, ale wszystko do ogarnięcia. Po nowym roku wchodzi ekipa i może na wielkanoc uda się już spędzić swięta w swoim bagnie.
Nie mam nawet jeszcze prądu, dopiero w czwartek złożyłem wniosek o założenie licznika, ale tak sobie przychodze tutaj i siedze po ciemku
W tym tygodniu był oficjalny odbiór od dewelopera, bez żadnych poważnych usterek, jakieś drobnostki typu porysowany parapet, ale wszystko do ogarnięcia. Po nowym roku wchodzi ekipa i może na wielkanoc uda się już spędzić swięta w swoim bagnie.
Nie mam nawet jeszcze prądu, dopiero w czwartek złożyłem wniosek o założenie licznika, ale tak sobie przychodze tutaj i siedze po ciemku
Doniosłem do Inspektora Nadzoru Budowlanego na człowieka który nielegalnie przeprowadza niwelację na działce sąsiadującej z moim domem. Robi to w dodatku ziemią pełną starych opon i innych śmieci. Wszystko bez pozwoleń. Złożenie takiego donosu polecili mi w Wydziale Budownictwa gdy dzwoniłem spytać czy wydali tam jakieś pozwolenie na budowę. Zastrzegłem żeby nie ujawniali nikomu moich danych bo nie wiem czy ten człowiek to nie jakiś mafioza który będzie mi potem groził. Zapewniali przez telefon, że jak tak zastrzegę to nigdy tego nie ujawnią.
Po kilku miesiącach od tego donosu miałem okazję porozmawiać twarzą w twarz z tym "inwestorem". Dał po sobie do zrozumienia, że wie że to ja doniosłem. Groził mi również. Oczywiście nie bezpośrednio, tylko w zawoalowany sposób.
Oczywistym jest, że ma kogoś znajomego w tych urzędach kto ujawnił moje dane. Nikt inny o tym nie wiedział. Myślicie że mogę pozwać ich za to ujawnienie danych?
Od razu odpowiem każdemu kto spróbuje mnie nazywać konfidentem: nie życzę Ci żeby ktoś urządził sobie wysypisko pod Twoim oknem.
@arching30: powodzenia w udowadnianiu tego.
nic nie zrobią ale podkładkę, że przyjęto fajnie mieć.
teraz nie ma odwrotu i nie bądz #!$%@?ą.
wydział ochrony srodowiska jak jakieś gówno w glebe ładuje, robić zdjęcia i go #!$%@?ć.
a jak nic nie zrobią to skarga wyzej do wojewodzkiego albo odwołanie od decyzji - o ile postępowanie zaczną.
no i skarga na ujawnienie danych o ile