Wpis z mikrobloga

To normalne i prawidłowe, jak biorę kogoś i widzę smieszkowanie i kozaczenie a wiem że to tej osoby pierwszy raz to zapala mi się lampka ostrzegawcza, raz mi się trafiła taka koleżanka że po przejściu na stanowisko odpuściłem sobie strzelanie z nią bo zero jakichkolwiek refleksji i szacunku do broni zobaczyłem.
A mosin jest po to żeby kopać :-)
  • Odpowiedz
Każdy z Was był zestresowany, ale czujny przy pierwszym razie?


@Ochlapto: tak... trzymasz narzędzie które może zabić, więc respekt i skupienie jest jak najbardziej na miejscu..
o tych, którzy o tym zapominają, później piszą w gazetach...
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Ochlapto: Tracąc dziewictwo powinno tak być. Ostatnio w niedzielę z mausera z lunetą jeden typ by wmontowal sobie okular w czaszkę... wielce najbardziej rozgadany, "doswiadczony", a okazał się zwykłą ofermą.... którą widziała coś na filmach....
  • Odpowiedz
@munitalp: @Emill: @Kovalski1979: Słuchałem się instruktora. Wypełniałem polecenia, dawno tak uważny nie byłem. Ręce mi się trzęsły jakbym trzy dni pił. Po 5 strzałach musiałem wychodzić i ochłonąć. Ogólnie wystrzeliłem 20 z ar15, 5 z mosina(po 3 strzale miałem serdecznie dość), z glocka 5 i z heckler&koch też 5. Instruktor chciał, żebym jeszcze spróbował z kałacha (nie wiem jaka wersja). Ale już nie byłem na siłach, zrezygnowałem, a instruktor
  • Odpowiedz
Jeżeli masz ochotę strzelać to się nadajesz, warto próbować strzelać różne rzeczy, ja najpierw strzelałem pistolet i był efekt wow więc to pistolet kupiłem jako pierwszy po zrobieniu pozwolenia, a jak tylko w moje ręce trafił mój własny karabin to od tego czasu pistolet to tylko dla zabawy jakieś strzelanie do ruchomych elementów itp im więcej broni przejdzie ci przez ręce tym bardziej wiesz co ci pasuje.
  • Odpowiedz
@Ochlapto: trochę do dupy stopniowanie zrobił instruktor.. ja gdy biorę kogoś na strzelnicę to najczęściej zaczynamy od pistoletu i stopniowo kalibrami w górę.. pozwala to powoli się oswoić z hałasem i kopnięciem..

szkoda też, że nie strzeliłeś nic z bocznego zapłonu - też fajna zabawa (choć niektórzy gardzą 22lr), odrzut bardzo niewielki, nie ma takiego huku, no i strzelanie dużo tańsze... sam planuje coś teraz kupić na ten nabój..
zrób drugie
  • Odpowiedz
trochę do dupy stopniowanie zrobił instruktor


@Emill: pierwszy był ar15, później pistolety i na końcu mosin. @Emill: @Kovalski1979: tak myślę pojechać za miesiąc, czy dwa. Tylko poczytam i dowiem się więcej na temat broni. Dzięki za rady chłopaki:)
  • Odpowiedz
@Emill: w wojsku strzelałem z AKMS i Beryla. Po około 5 latach poszedłem pierwszy raz na strzelnicę i wybrałem Glocka - nigdy z pistoletu nie strzelałem i okazało się to znacznie trudniejsze niż z broni długiej. Główny powód to zapewne brak kolby. Pistolet trzeba trzymać prawie na wyprostowanych rękach, trzeba być bardziej skupionym przy celowaniu. Wystrzeliłem powoli 20 pestek i po połowie musiałem opuszczać broń bo mnie ręce bolały. Także wg.
  • Odpowiedz
  • 0
@LoneRanger samo strzelanie I trudność celnego strzelania to tak, ale dla nowicjusza ten drugi jest bardziej bolesny i "straszniejszy" - kopniecie, hałas, surowość.. Nie o wyniki na tarczy chodzi.
  • Odpowiedz