Wpis z mikrobloga

Czemu jak się człowiek porobi to staje się dzieckiem ? radość taką czerpie się taki się flow życiowy się ma.. ale właśnie z charakterystyką tożsamą dla tamtego okresu. Taki jest człowiek bujający w obłokach bardziej, że nie myśli jak dorosły. tylko jest taki spłycony w pewnym sensie, mniej złożony, ale w zmian za gospodarkę chemiczną w mózgu umożliwająca czerpanie z tego niesamowitej przyjemności, i takiej radości po prostu, jak bycie dzieckiem kiedy się np w coś bawił, wymyślając sobie różne scenariusze i taka beztroska jest.
Jednocześnie jest poczucie takiej utraty jakby tej siły wewnętrznej, jakby doświadczenie się kasuje, w sensie że nie kreuje tego kim jesteś, tylko wracasz do takiego podstawowego poziomu, takie hamulce się traci myślowe, sprawia że chcesz ufać ludziom, wierzysz, że każdy jest dobry, czuje namiastkę możliwości kochania kogoś, zaufania komuś, wiary w kogoś. Ogólnie miłość w pewnym sensie to religia. wiara w kogoś i ten ktoś wierzy w ciebie, jest to coś wspaniałego.
I na tej wierze doświadczając tego człowiek jest wtedy rozwinięty, jak kwitnący kwiat. A nie jak nasionko które nie kiełkuje bo nie ma odpowiednich warunków. I wiesz że zamiast bycia otwartości i rozwijania tego w tym kierunku blikość itd, to dowiadujesz się, że Ty nie dość że masz mieć drzwi, to musisz mieć je zamknięte, porobione jeszcze zasieki, fosa i wierzyczki armatnie, bo wiesz, że musisz się bronić i mieć jakieś systemy obronne, które działają perfekcyjnie. A że procesor jest jednowątkowy nie może jednocześnie wykonywać procesór obronych czyli walka, a otwartości i bliskości czyli zaufania, wiary kochania - to są dwa przeciwne kierunki.

#wykopjointclub
  • Odpowiedz