Wpis z mikrobloga

#praca #umowa przypomniał mi się ostatnio dość dziwny epizod w moim życiu, mianowicie jak zaczynałem naście lat temu pracować to była to infolinia TPSA/ Orange, potem ktoś ze znajomych trafił na cynk jednej firmy, do której to nas namówił na rozmowę, firma znajdowała się pod Poznaniem, jakieś małe hale, a w jednej z nich był duży pokój z kilkoma komputerami, telefonami przeznaczonych do rozmów z klientem. Oferta była super, lecz było coś na zasadzie, ze jak się nie wyrobi normy to nie otrzyma się wynagrodzenia :D no ale głupi ja i pare osób weszliśmy w to, bo norma była banalna, lecz jak się z czasem okazało, bazę klientów mieliśmy fatalna, często tez połączenia nam zrywało, bo były jakieś problemy techniczne, koniec końców z 10 nas tylko jedna wyrobiła normę i zarobiła podstawę, a my nic :D, na szczęście udało się wrócić do poprzedniej firmy.
Wiem, ze byłem głupi (wiem tez jak bardzo) no ale tak sobie po latach przypomniałem ta cała sytuacje i hmm, czy w ogóle mogło do tego dojść, abyśmy przepracowali cały miesiąc i nie dostali ani złotówki? Miałem akurat drugie źródło dochodu i jakoś wziąłem to na klatę ale po czasie sobie skojarzyłem, ze ktoś mnie ładnie tu wy*****ł, idzie coś z tym zrobić jeszcze? Niestety umowy podpisanej nie mam już, ale taka była na pewno.
  • 1
  • Odpowiedz