Wpis z mikrobloga

@akumu: oczywiście, że można bez paragonu. Jeszcze za czasów jak prowadziłem sklep z e-fajkami, to czasami po prostu prosiłem klienta o przybliżony czas zakupu sprzętu, bo musiałem znaleźć w systemie ten paragon i tyle.
  • Odpowiedz
@batgelo: sciema, nie sadze zeby bez paragonu oddaliby mu kase. Nawet jesli nie masz paragonu to kazdy sklep, w ktorym cos oddawalem chcial zobaczyc karte, ktora bylo zaplacone. Jesli taka transakcja byla u nich w systemie to przyjmowali zwrot.
  • Odpowiedz
  • 1
@NoMana
@akumu bo to tak było. To była dość głośna historia w UK. Gość kupił telewizor, a później wrócił z paragonem i wziął TV z półki i go oddał jako zwrot.
  • Odpowiedz
@batgelo: Generalnie w UK system reklamacji itp. działa na takiej zasadzie, że od strzała oddają hajs lub wymieniają na nowy, często nawet lepszy model danego przedmiotu. Nie jak w polactwie, że 3 miesiące w naprawie a potem stwierdzają, że i tak Twoja wina wiec pal pi*de i kup nowy.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@PeterFile: ta, jakiś czas temu w Polsce ludzie kupowali rzeczy, opróżniali w samochodach i szli zwrócić XD Lidl się dość szybko wycofywał z tego, ewidentnie się nie sprawdziło w naszym społeczeństwie
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
pracowałem w Aldim w Anglii i sam dałem się wyruchac na ten trick, bo wszystko przyjmowalismy od klientów generalnie xD
  • Odpowiedz