Wpis z mikrobloga

Dzisiejszy wpis ma charakter ciekawostkowy.
A dotyczyć on będzie pewnej bardzo dziwacznej i troche zabawnej organizacji zwanej Atomwaffen Division.
W Polsce praktycznie mało kto o nich słyszał. Na zachodzie jednak ta nazwa czasami pojawia się w mediach głównego nurtu. Jest ona jednak warta uwagi przez to jak specyficzna jest. Żeby nie było od razu podkreślam, że mamy tu do czynienia z tworem neonazistowskim, a sam wpis jest jedynie analizą całego ruchu. Nie ma on charakteru propagowania danej ideologi. Wręcz przeciwnie. A teraz przejdźmy do samego tematu.

Zacznijmy od tego, ze jeśli alt right był prawicową odpowiedzią na to co się działo w latach 60 w USA to Atomwaffen byłby neonazistowską wersją różnych lewicowych organizacji terrorystycznych jakie powstałe później. Przy swoim powstawaniu inspirowała się jednak wieloma rzeczami ale ja skoncentruje się tylko na najważniejszych z nich.

Pomijając oczywiste czytanie Mein Kampf neonazizm w USA od dawna bazował na myśli Lincoln Rockwella. W moich oczach ten pan nie był on prawdziwym narodowym socjalistą. Prędzej białym supremacjonistą (a to nie to samo), który nadużywał symboliki nazistowskiej do promowania swojej parti. Opowiadał się za separacją rasową i był to powód dla którego dogadywał się z przywódcami przedstawicieli czarnej supremacji takimi jak Elijah Muhammad i Malcolm X. Mieli bowiem ten sam cel czyli oddzielenie od siebie białych i czarnych. Do tego negował holocaust i raczej można by go było nazwać amerykańskim patriotom. Podkreślam to nie bez powodu ale o tym będzie w dalszej części wpisu. Amerykańska Partia Nazistowska bo tak się ona nazywała była jednak legalna i opierała się na rozpowszechnianiu swoich idei, a nie bawienie się w terroryzm. Sam Rockwell natomiast w pewnym momencie został zamordowany przez byłego członka organizacji Johna Patlera. Zastąpił go niejaki Matthias Koehl.

I tu się pojawia pierwszy problem. Nowy przywódca wyrzucił bowiem ze swojej organizacji niejakiego Josepha Tommasiego. Kim był Joseph Tommasi? Był to człowiek który opowiadał się za zbrojną i terrorystyczną walką z rządem USA oraz tak zwanej żydowskiej władzy. Chciał doprowadzić do chaosu i bezprawia by system pozostał bez ochrony. Matthias Koehl nie zgadzał się z jego radykalnym punktem widzenia dlatego Joseph został zmuszony założyć własną organizacje. Swój przekaz kierował głównie do młodych białych studentów czujących się wyobcowanie zarówno przez radykalną lewice jak i główny nurt konserwatywny. W końcu podobnie jak Lincoln Rockwell został zastrzelony i zmarł.

Człowiek ten choć umarł to jego dziedzictwo przetrwało za sprawą niejakiego Jamesa Masona. On również zafascynowany jego filozofią opowiadał się za szerzeniem morderstw i anarchi by zdestabilizować system. Przejął on biuleton jego partii Siege gdzie propagował swoje poglądy aż w końcu zostały one opublikowane w formie książkowej. Opowiadał się tam za autonomicznymi działaniami o charakterze terrorystycznej zamiast tworzenia organizacji o określonej hierarchi. Tutaj zaczyna się robić nieco dziwnie bo oprócz kontynuowania myśli Tommasiego i wychwalania go zainteresował się również znanym przywódcą sekty odpowiedzialnej za morderstwo rodziny Polańskiego Charlesem Mansonem. Korespondował z nim zresztą jak i z jego zwolenniczkami. To za jego radą właśnie Mason założył neonazistowski „Operacyjny front” uniwersalnego porządku. Manson nie tylko sugerował nazwe, ale on także zaprojektował logo używane przez grupę czyli swastykę nałożoną na wadze sprawiedliwości. Organizacja ta składała się z byłych członków Narodowego Frontu Wyzwolenia Socjalistycznego który założył wcześniej Tommasi przed swoją śmiercią.

Dodam jeszcze, że sam Mason był w młodości zwiazany z z Kościołem Szatana czyli satanistycznej organizacji założonej przez Antona LaVey. Wspominam o tym bo wątki satanistyczne będą się tu jeszcze pojawiać i to dosyć często.

James nie został zastrzelony jak swoi poprzednicy. Zamiast tego podszedł do więzienia za pedofilie. Tutaj to wszystko mogło się skończyć jednak jego dzieło życia czyli "Siege" zostało w pewnym momencie odkryte na nowo w pewnym nieistniejącym już faszystowskim forum zwanym Iron March. Forum to założył pewien deviantartowy rosyjski artysta uzbeckiego pochodzenia o niezwykle aryjskim wyglądzie czyli niejaki Alexander Slavros. Warto tu też wspomnieć o jego byłej dziewczynie nijakiej Lindsay Souvannarathy która pomimo bycia w połowie azjatką równiez fascynowała się nazizmem, seryjnymi mordercami i nekrofilią... Miała konto na DA podobnie jak Slavros gdzie się zresztą poznali. Próbowała dokonać masowej strzelaniny razem z kolegami ale nie bardzo im to wyszło za co poszła siedzieć.

Sam Alexander opublikował kilka własnych 'dzieł" literackich w których nawiązywał chociażby do filozofi Juliusa Evolii czy zwolenniczki ezoterycznego Hitleryzmu czyli Savitri Devi i propagował "zero tolerancji". Forum które stworzył było w swoim czasie całkiem popularne wśród neonazistów i działało jako platforma dla bojowych grup neonazistowskich, takich jak Nordycki Ruch Oporu , Batalion Azowski czy Złoty Świt. I to właśnie tam swoje korzenie ma główny przedmiot naszego zainteresowania czyli Atomwaffen Division. Powstał on właśnie inspirując się myślą Jamesa Masona, którego dzieła jak wspominaliśmy zostałe odkryte na nowo dzięki temu forum. Dalej robi się już tylko jeszcze bardziej mrocznie, dziwiacznie i bardziej skrajnie ale o tym opowiem w następnym wpisie poświeconym tej orgazacji.
#antykapitalizm
#nacjonalizm #nazizm #anarchia #faszyzm #dktcich #satanizm