Wpis z mikrobloga

Można analizować błędy opozycji. Mówić, że Biedroń to od początku był spalony kandydat (prawda, nawet wśród wyborców SLD z jesiennych wyborów parlamentarnych miał poparcie na poziomie ~17%), Kosiniak-Kamysz tylko się wypalił, bo pomimo dobrej kampanii, PSL nie ma szans na zadowalający wynik od kiedy PiS przejął elektorat wiejski. Można wytykać błędy Hołowni.
Ale prawda jest taka, że powyżsi kandydaci mieli lepsze sondaże tylko do czasu dołączenia się do wyścigu Trzaskowskiego. To on pozbierał od nich głosy, wizerunkowo wypadając dużo lepiej niż Kidawa.

Duda od początku roku ma stabilne 40% poparcia (od 37% do ponad 50% we wszystkich sondażach w 2020 roku). Nic się nie zmieniło. Opozycyjni kandydaci tylko dzielili się między sobą poparciem reszty elektoratu. Nie zmieniła nic pandemia, choć podczas pierwszych dni czy tygodni prezydent był niemal niewidoczny jako lider. Niewiele zmieniło plucie jadem, dzielenie i obrażanie obywateli. Nie wiem co musiałoby się wydarzyć, żeby te ponad 8 milionów Polaków, którzy tak gorliwie popierają Andrzeja Duda i jego partię zmieniło zdanie. Oprócz drastycznego cięcia transferów socjalnych (czego oczywiście żaden polityk liczący na wygraną zapowiedzieć nie może) chyba nic.

#wybory2020 #wybory #przykrasprawa