Wpis z mikrobloga

Jest taki utwór muzyczny, który mnie męczy, ale niestety nie jestem w stanie przypomnieć sobie jego nazwy. Zaczyna się basem: c, c, es, c, h, d, g, h, c, c, es, c, d, f, b, d, es, es, g, es, (i tutaj nie jestem pewien, ale logicznie byłoby d, f, b, d), c, c, es, c, (i tutaj znowu nie jestem pewien). To jest chyba duet kanoniczny i pierwszy głos zaczyna: g, f, es, d, es, d, c, as, as, as, g, a, h, c----h, c, d, h. Kojarzycie może? XD Jakaś triosonata? Jestem niemalże pewien, że to Bach, nie dam sobie jednak uciąć żadnej części ciała za poprawnością powyższego stwierdzenia.

#bach #muzykaklasyczna #muzykabarokowa
  • 1