Wpis z mikrobloga

O gurwa, tyle godzin przespałem że na koniec przyśniło mi się jak w starym umeblowaniu mieszkania nieżyjąca babcia-matka mojej babci wpuściła gdzieś po 21 kobrę i menela, wychodzę wkur..iony z pokoju, menel #!$%@?, jakiś dziwny gadający puchaty kot przyszedł do mojego nieżyjącego kota, ja menela chwytam choć nie mam jakichś przesadnie dużych mięśni i go wypier...lam z domu, wracam do pokoju i mówię do prababci że coś tam szanowna pani, menela prosze nie wpuszać ale... wskazuję na kobrę... i ona "kobra" a ja; "nie...jak ty właściwie masz na imię" "dorota" "dorota, może zostać, bo jest porządna" [siedziała na prześle przy biurku i oboje oglądały coś w starym kinekopowym tv]

potem jakimś cudem melen pojawił się w kuchni, ja patrzę że drzwi niedbale zamknięte, to go wziąłem dorwałem [serio jakiś dziwnie lekki] i do pokoju na podłoge i go przeszukuje za kluczami, sen się skończył, ale przedtem zaczęła lecieć jakaś piosenka jakby kazika, ale jakby śpiewał to klocuch "wojny mi daj...miłości mi daj...wojny mi daj na górze!" [ktoś kojarzy coś takiego? chyba jakaś piosenka po ang była w tym samym rytmie w reklamie samochodów, to się śpiewa mniej więcej tak; woj-ny mi-daj...pauza...la la la... na górze!]

#bonzo #tiger #dziwnesny #spiewajzwykopem
  • Odpowiedz