Wpis z mikrobloga

Siemano kj, oto to co namordowałem (plus malutkie) podczas JEDNEJ NOCY! Ja myślałem że to mi sie śni, gdy zużyłem ten spray mendy zaczeły wychodzić zza oklein, narożników i z pudła po butach (tam miały swoje HQ) Na oko około 80 sztuk wybiłem, to jest niewiarygodne. Aż wstyd mi to publikować (,)
#przegryw
KontrastWykop - Siemano kj, oto to co namordowałem (plus malutkie) podczas JEDNEJ NOC...

źródło: comment_1587717844BLF4EwyZBCloBRf5RJwOhu.jpg

Pobierz
  • 39
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@KontrastWykop: Legenda głosi że jest specjalna niemiecka pasta, kolega ją używał 2 razy jak mieszkał w wieżowcu, maść rozprowadził i w ciągu 3 dni karaluchów nie było, ta maść kosztowała z 10 marek(25zl) ale zdecydowanie była warta swojej ceny.
  • Odpowiedz
@niewiemcorobic: a właśnie przypomniałeś jeszcze o jednej rzeczy, łapki na karaluchy.
Rozstawione w kilku miejscach dobitnie pokazały, że najwięcej tego cholerstwa wchodziło do mieszkania przez kratki wentylacyjne. A pozostałe środki prawdopodobnie zadziałały odstraszająco na pozostałych chętnych.

Jasne, że coś mogło zostać za szafkami, jak je kiedyś zdemontuję przynajmniej będzie obiad ( ͡° ͜ʖ ͡°)
forten - @niewiemcorobic: a właśnie przypomniałeś jeszcze o jednej rzeczy, łapki na k...

źródło: comment_1587733547tnshH1Sd9dLHRsLcv8JQ3H.jpg

Pobierz
  • Odpowiedz
@KontrastWykop kup sobie żel co
@ZdeformowanyKreciRyj proponuję, sam z niego korzystalem i jestem zadowolony. Opakowanie bodajże starcza na 60mkw, dajesz kropelki w takie miejsca niedostępne dla ciebie ale. Dostępne i uczeszczane przez karaluchy, wszelkie zaułki, katy, przy listwach i kratkach wentylacyjnych. Plus tego jest taki że nawet jak u sąsiada karaluchy mają gniazdo to je wybije bo ten karaluch potraktowany żelem wraca do gniazda i dopiero tam umiera a inne
  • Odpowiedz
@KontrastWykop: Kiedy mieszkałem w bloku też to przechodziłem. Muszę przyznać, że zauważalną różnice zrobił taki specyfik bayera w strzykawce Blattanex. Tez mi go ktoś polecił i myśle, że powinieneś spróbować. Ogólnie zostawiasz takie kropki w szczelinach gdzie mogą łazić. Mam nadzieje, że pomoże.
  • Odpowiedz
@KontrastWykop: Olej wszystkie pułapki i tabletki to nic nie da. Jest ruski/ukrainski środek w strzykawce nazywa sie kapkan, podobno 3 dni nie mozna przebywać w mieszkaniu, ale mi nic nie bylo ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Walisz tym po bokach po podłodze. Po jednej takiej dawce w akademiku karaluchy juz nie wróciły, nigdy.
  • Odpowiedz
@KontrastWykop: Haha, miałem dokładnie taki sam widok dzisiaj rano, jak sprzątałem poidełko moim karaluchom. Głuptaki wzięły i się potopiły.

Ale no tak, Ty nie hodujesz karaczanów :P
Tylko gruntowne sprzątanie + albo profesjonalna dezynsekcja albo płytki globol albo te sześcianiki co parę odpowiedzi wyżej masz zdjęcie.
Tylko tak, jeden - jeśli wynajmujesz, nie wiem jak jest z prawem w Polsce, ale chyba możesz koszta dezynsekcji przerzucić na właściciela nieruchomości.
Dwa
  • Odpowiedz
@KontrastWykop: heja. U nas też te mendy były. Świetny specyfik kupiłem - Blattanex

https://www.pryskaj.pl/pl/p/Blattanex-Gel-zel-o-dlugim-efekcie-dzialania-na-KARALUCHY-i-PRUSAKI-5-g/16

na allegro po 2 tubki kupowałem, bo nieźle wychodziło cenowo, a i tak się przydało na później.
Bezwonny i bezpieczny. Kładziesz w całym mieszkaniu, w miejscach, w których najczęściej się pojawiają. Błyskawicznie działa. W ciągu kilku dni będą wychodziły takie dogorywające nawet w dzień. Jedna tubka mi starczyła na mieszkanie ok 60m2 tzn głównie kuchnia, łazienka, kilka miejsc w pokojach. Po jakimś miesiącu lub dwóch znów jeszcze raz rozłożyliśmy, bo pojedyncze sztuki się pojawiały. One ten specyfik chyba jedzą i zanoszą do gniazd czy do
  • Odpowiedz