Wpis z mikrobloga

Mirki, ale akcja się #!$%@?ła. O 22:30 postanowiłem wybrać się do żabki po jakiś napój i chipsy. Poszedłem więc do jednej żabki, ale była zamknięta. No nic, 200 metrów dalej jest druga, więc idę do niej, ale ona też jest zamknięta. No dobra, to idę do kolejnej, która jest kilometr dalej. Jakieś 100 metrów przed tą żabką znajduje się Biedronka i Lidl po przeciwnej stronie ulicy. Oba otwarte, ale ja chciałem laysy strongi i miałem pewność, że w Żabce one będą. No więc przechodzę obok biedry, kieruję się do Żabki, mam już ją w zasięgu wzroku i okazuje się, że ona też jest zamknięta. W tym momencie zatrzymuję się rozczarowany i myślę czy pójść do Lidla czy Biedry. Nagle obok bardzo powoli przejeżdża radiowóz. Ja spanikowany bo od miesiąca siedzę w domu i jak dotychczas o Policji słyszałem same niepochlebne opinie na Wypoku. Szybko obracam się i biegnę w stronę Lidla. Radiowóz skręca w moją stronę, pan Policjant uchyla szybę i krzyczy w moim kierunku, że wykopki są najbliższymi krewnymi pelikanów z tą różnicą, że charakteryzują się niesłychanie głębokim połykiem.
#policja #koronawirus #silniwobecslabych
  • 6
  • Odpowiedz