Wpis z mikrobloga

@Conner Nie wiem, ale kidraman robił zrzutki w sieci niby na operację serca. Łzawymi historyjkami o zmarłej mamie i pielgrzymce do miejsca jej pochówku naciągał ludzi, żeby mieć hajs na gierki, a oficjalnie zgrywa wielkiego katolika i dziecię boże. To zwyczajny czub, pozer i oszust, niech sobie siedzi na skłocie w Londynie i nagrywa "rozmowy z girl". Na każdym kroku są potrzebujący ludzie - dzieci zmagające się z rakiem, osoby starsze bez
  • Odpowiedz