Wpis z mikrobloga

od kilku dni na moim osiedlu siedzi od południa do wieczora 5 dresów, drą mordy, piją browarki... i tak codziennie.
I policji jakoś nie ma.

A niechby jakaś pojedyncza normalna osoba poszła na siłownie na otwartym powietrzu, albo umyć samochód...