Wpis z mikrobloga

Halko mircy i mirowianki potrzebuję pomocy aby przetrwać ten trudny czas. Jak każdy mirek potrzebuję kompa do przeżycia, a stała się z nim rzecz straszna i zdumiewająca. Pomocy szukałem w googlech, ale niestety rozwiązania nie znalazłem. Jak trwoga to do Boga - przypomniałem sobie, więc udałem się do rabina, a nawet dwóch. Jeden powiedział mi że tak, a drugi że nie, no naprawdę w #!$%@? pomocne.
Ale wróćmy do samego problemu: odpiołem sobie kabel od internetu od komputera to ten ze smutku wziął i zgasł. Za pierwszym uruchomieniem działał z 30sekund, ale za drugim włączył się i hulał jak ta lala. Do czasu aż wpiolem z powrotem kabel do internetu i teraz już po dziesiątkach prób gaśnie po tych 30s i nie daje żadnego sygnału do monitora.
Opuszczony przez wujka i boga myślałem już o najgorszym - zapytaniem się o radę na elektrodzie, lecz wtedy pomyślałem że jest jeszcze cień szansy na uratowanie resztek godności czy też pieniędzy (serwisowcy wyczuwają takich jak ja jak dilerzy narkomanów na skręcie) czyli wy drodzy mircy. Jest ktoś mi w stanie pomóc? Mogę się odwdzięczyć i zrobić jakiś profilowy obrazek z bananów czy coś...

#pomocy #komputer #katastrofa #dlaczegoja