Wpis z mikrobloga

Rewolucja w TVP Sport w latach 2002-2004.

Mało kto pamięta początek 21 wieku w TVP. A już o sporcie niewielu. Ogólnie syf,kiła i mogiła. Niejaki prezes TVP Kwiatkowski widząc że komentatorami jest armia starców (Szpakowski/Madej, Zydorowicz Szeląg ) plus młody Jasina , po klęsce jakim był Mundial 2002, też w wydaniu TVP,postanowił zatrudnić niejakiego Basałaja Janusza. Ten człowiek był odpowiedzialny za sukces Canal Plus, gdzie wypłynęli między innymi Smokowski, Twarowski, czy też w końcu szansę dostał Laskowski. Ogółem elita komentatorska. Mati Borek też siedział w Polsacie, a jego kosa z Szpakowskim (prawie się pobili gdy oceniali kadrę Engela. Mati krytykował,Szpak bronił;) Dziś okres ten jest wspominany jako "zwolnienie Szpakowskiego" W sierpniu 2002 roku szef sportu Basałaj postanowił zrezygnować z usług nie tylko Zydorowicza i reszty dziadków,ale też z usług Dariusza Szpakowskiego.Odbiło się to szerokim echem. Ta decyzja miała tyle samo zwolenników,co przeciwników.

W TVP byli natomiast ci sami eksperci co dziś ( równie starzy,równie nudni i równie krytykowani jak dzisiaj,chociaż akurat Kurski powywalał wielu staruszków za co mu chwała,ale jak widać nie wszystkich). Komentarz był fatalny,studio wręcz "legendarne" znane dziś najbardziej z przeróbki w której padają słynne słowa "koniec mistrzostw, do widzenia".

Podział był jasny: Szpakowski ,główny komentator Warszawa, krytykowany już wtedy ostro za błędy merytoryczne, przejęzyczenia (tak , "hejt " na Szpaka to nie nowość, w okresie 2000-2004 jechali go bardziej niż teraz),

Zydorowicz Andrzej- Śląsk . Numer 2 w TVP. Walczyli przez pewien okres o prym po Ciszewskim,ale jednak Szpak został numerem 1. Zydorowicz mówił często że to przez układy i że nie chciał przeprowadzić się do Warszawy. Niezbyt lubi Szpakowskiego co słychać np. tu https://www.youtube.com/watch?v=FmKHEd7nvGQ i zawsze gdy sie go zapyta wbija szpile Szpakowi (jak po meczu otwarcia EURO 2012). W tym okresie nie do zniesienia. Chyba Rzeczpospolita zrobiła badanie,że Zydorowicz wprawia ludzi w uczucie senności. Ale już w 1994 roku Ś.P Holoubek mówił że jego komentarz to dno. Wywalili go za to że chyba nie pojawił się podczas wydania wiadomości sportowych w Katowicach. Mówił że to przez cukrzyce,

Szeląg Andrzej- Kraków. Nr. 3. Tego pana akurat lubiłem. Mimo jego fanatykowania Wiśle potrafił zrobić mecz. Dał radę bez podziału skomentować słynny mecz Sampdoria vs Legia.Jednak w erze dynamicznego komentarza i z racji wieku strasznie przynudzał.Strasznie skromny człowiek i kiedyś słyszałem że Mati Borek sie na nim wzorował.

Marek Madej- ten gość był z Łodzi. Nie wiele go pamiętam,oprócz tego że pchał się do fachu gdy grał Widzewowi i jego ukochany ŁKS. Ma też syna który pracuje w TVP. Ma na imię Mikołaj. W 2002 roku okazało się że współpracował PRL-owskim aparacie bezpieczeństwa. https://lodz.naszemiasto.pl/po-ujawnieniu-wspolpracy-z-ampampquotbezpiekaampampquot/ar/c1-5600659

Tomasz Jasina- Były średni piłkarz min. Motora Lublin i ŁKS-u. To właśnie według Basałaja miał być nr. 1 po Szpaku. Biedny Jasina był jak na standardy TVP niezłym powiewem świeżości. Takie były czasy że każdy komentator z marką,wolał siedzieć w komercyjnych stacjach ,niż babrać się w partyjnej państwówce . Jasina miał wiedzę, bo grał w piłkę,niezły głoś, jednak nie potrafił generować emocji, a o to chodziło w państwówce, gdzie Janusze z Grażynami chcą rozrywki,nie fachowości.

Pierwszy mecz z San Marino był o tyle ciekawy,że zaczęto ...bojkotować Jasine. Rzucono się na niego i chłop będąc pod presją, po jakimś czasie zrezygnował . Jego komentarz nie został dobrze przyjęty. Brakowało dynamiki,emocji, no i jak to w Polsce bywa "zawsze jest źle". Basałaj widząc że to nie idzie sam zaczął komentować mecze kadry. Niestety mu nie wyszło. Zarzucano mu przede wszystkim warunki głosowe (jego "gool' brzmiało tragicznie). Lepiej szło mu w komentowaniu legendarnych stać Wisły w Pucharze UEFA w sezonie 2002/2003( niektóre mecze komentował Jacek Jońca;),ale wciąż czegoś brakowało. EURO 2004 zapowiadało się średnio. Polska prowadzona najpierw przez tragicznego Bońka,a potem przez Pawła Janasa nie zakwalifikowała się na EURO. W TVP jak to w TVP zmieniało się wszystko w zależności od polityki.

Pomysłem Basałaja było wypromowanie niejakiego Maciej Iwańskiego. W przeciwieństwie do Jasiny miał lepszy głos, dosyć dobrą wiedzę i potrafił tworzyć emocje. Iwański to człowiek znany z niesamowitego przeczulenia na punkcie własnej osoby.
Kpił ze Szpaka uważając że plecie bzdury, jednak wyczuł że Basałaja dni są policzone, a Szpakowski ma renomę i byłby hejtowany jak Jasina,więc uznał Szpaka za mentora i odsunął sie w cień. Samo Euro w wydaniu komentatorskim było dziwne,a podsumowaniem niech będzie finał Grecja vs Portugalia, który Szpakowski skomentował razem z Basałajem. Nie był to znany dziś komentarz typu "komentator vs ekspert', tylko panowie zmieniali się co jakiś czas xd Raz komentował Szpak, przerwa i Basałaj i na odwrót xd Oczywiście jeden chciał być lepszy od drugiego. Wyszła kicha.

Niedługo potem Basałaj odszedł z TVP,zostając Prezesem TVP, a Szpakowski wrócił na szczyt,który okupuje w TVP.

Dla Szpaka był to okres trudny. Mówił że pracował za 1000 brutto. Pojawiał się co jakiś czas w "Kawie,czy Herbacie" i w programie "Tylko Futbol".

To tyle z "rewolucji Basałaja" w TVP. Nieudanej. Zarówno Basałaj, jak i ówczesny Prezes TVP Robert Kwiatkowski wypierają się kto stał za tą decyzją. Janusz Basałaj twierdzi że Kwiatkowski, Kwiatkowski że Basałaj. Mówiło się że Szpakowskiego odsunięto, za żart po meczu MŚ Polska 0-2 Korea Płd.. Powiedział w nim że Prezydent Kwaśniewski przyniósł Polsce pecha. Ile w tym prawdy?Nie wiadome.

#kanalsportowy #ciekawostki #pilkanozna #mecz #tvp
k.....p - Rewolucja w TVP Sport w latach 2002-2004.

Mało kto pamięta początek 21 w...

źródło: comment_158569541054EhsA29wAY5wZJKBTAEg0.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
Mati Borek też siedział w Polsacie, a jego kosa z Szpakowskim (prawie się pobili gdy oceniali kadrę Engela. Mati krytykował,Szpak bronił;)


Masz jakieś linki żeby o tym poczytać/pooglądać?
  • Odpowiedz
Komentarz był fatalny,studio wręcz "legendarne" znane dziś najbardziej z przeróbki w której padają słynne słowa "koniec mistrzostw, do widzenia".


@kotop: halo halo :) to był Polsat. Ale faktem jest że studia w tvp były legendarne jak zapraszano tam całą śmietankę leśnych dziadków - był Strejlau, Tomaszewski no i nieśmiertelny Piechniczek z kominkiem xD. Do tego czasem jeszcze się przypałętał Gmoch co był jedynym który to wszystko jeszcze jakoś ubarwiał.

Mówiło się
  • Odpowiedz
@kotop: pamiętam że Jasina jak zaczął w TVP to wydawał się geniuszem na tle Szpaka.

Grono ekspertow- leśnych dziadków z tamtych lat zawsze mnie jednak ujmowało. Gmoch rozrysowujący zawiłe taktyki na trudnym we współpracy ekraniku i mówiący często zupełne oczywistości swoim skrzeczącym głosem był przesympatyczny. Oglądałem go leżąc na brzuchu a mama mówiła że jak będę tak dalej leżał to będę miał żuchwę jak Gmoch.
  • Odpowiedz
@kotop mecze wole słuchać w Radio Kraków tam jest wybitnie trzymający poziom redaktor ktory komentuje mecze i swoim komentowaniem buduje napięcie.
  • Odpowiedz
@olek12216: @peetee:@petarda: @Wzzx: @pmub: @Pesa_elf: @czujezapachwanilii: Dziękuje za komentarze.;)

@olek12216 https://forum.media2.pl/viewtopic.php?t=2471&start=2220 Tutaj coś znalazłem,ale nie jest tego dużo. W książce Engela ,znalazłem nieco ogólników, ale nie jest tego wiele. Ś.P Zarzeczny chyba o tym artykuł napisał. Było o tym głośno na krótką chwilę,ponieważ Boniek Vice-prezes dbał o "atmosferę" i to wyciszył. Może w hejt parku Mati o tym coś opowie. Można było wyczuć że panowie długo
  • Odpowiedz
Samo Euro w wydaniu komentatorskim było dziwne,a podsumowaniem niech będzie finał Grecja vs Portugalia, który Szpakowski skomentował razem z Basałajem. Nie był to znany dziś komentarz typu "komentator vs ekspert', tylko panowie zmieniali się co jakiś czas xd Raz komentował Szpak, przerwa i Basałaj i na odwrót xd Oczywiście jeden chciał być lepszy od drugiego. Wyszła kicha.


@kotop: Dawno temu (świeżo po finale) mówiło się że obaj panowie chcieli skomentować ten
  • Odpowiedz
  • 1
Antoni Piechniczek z kominka to było wielkie xD

Że on tam nigdy nie wpadł ;)

Z starej gwardii:
Andrzeja Strejlau może irytować, może denerwowac, ale ja mam jakiś szacunek do niego.
Tak naprawdę kupe lat nie jest trenerem, już nigdy nie bedzie, ale nigdy nie powie złego słowa na żadnego trenera (co uznaje za lojalność do swojego "zawodu"), nie skrzeczy i używa poprawnej polszczyzny (nie jest oczywistość) (często czepia się szczegółów ale
  • Odpowiedz