Wpis z mikrobloga

@Baron_Al_von_PuciPusia: ja właśnie dopiłam coś takiego:

http://i.imgur.com/hH7TV.jpg

jakiś czas temu zakochałam się w winach z Nowej Zelandii, bo mają taki rewelacyjny melonowy smak :) I to też mieści się w tym smaku.

Bardzo dobre. Chociaż dzisiaj zaszalałam, bo złożyłam pracę i mam wolną głowę. Oprócz tego kupiłam jeszcze hiszpańską Cavę, czyli coś a la szampan robiony metodą tradycyjną (jak szampan - powtórnej fermentacji w butelce), ale już też wypita.

W ogóle
@gugas: Nowozelandzkiego wina nie miałem jeszcze okazji spróbować - wszystko przede mną. ;)

Piłaś kiedyś wina południowoafrykańskie? Dla mnie najgorsza opcja z możliwych.

Dzisiejszy Merlot w podobnej czy nawet takiej samej cenie co Vespral - 11.99.

Swoją drogą z alkoholi polecam włoską Grappę. Wódka na bazie winogron. Pita na ciepło jest obrzydliwa. Jednak odpowiednio mocno zmrożona i pita w towarzystwie baaardzo poprawia humor. W moim odczuciu bardziej niż inne "zwykłe" wódki.
@Baron_Al_von_PuciPusia: piłam Grappę. Ale chyba właśnie ciepłą, i do tej pory mam niezbyt dobre wspomnienia;)

Wino z RPA piłam kilka razy. I zauważyłam taką samą prawidłowość jak z winami włoskimi - do 30 zł do dupy, ponad - bywają super pyszne. Ale rzadko kupuję tą drugą wersję, więc nie kupuję RPA:)

A to moja Cava, którą dziś piłam:

http://i.imgur.com/M2igB.jpg

Jest naprawdę pyszna. Zreszą, jak większość Cav :) Po nich jest taka
@haxxx: tak. Właśnie tak sobie wymyśliłam. Chcę podszkolić język, a przy okazji znaleźć dość dobrą pracę - w Nowej Zelandii bezrobocie obejmuje tych, którzy nie chcą pracować. Może coś w branży winiarskiej:D albo pójdę na instruktora narciarstwa, bo podobno szukają:)

No i mają piękny klimat - ani za zimno, ani za ciepło, piękne krajobrazy i pyszną jagnięcinę. Zostanę tam ze dwa lata:)
@gugas: zapłacę za shipping i liczę na jakieś 2-3 kartony miejscowych specjałów :)

BTW : Zaczęliśmy współpracę z nową firmą i wiem, że w portfolio nie mają nic z tamtej strony świata, a może będą chcieli mieć, bo ludziom się przejadły europejskie kierunki i szukają nowych smaków. Także wiesz, może będziesz naszą wtyką na drugim końcu świata :)
@haxxx: kiedy będziesz w Krakowie? Czekam cały czas na specjały z Węgier:)

A propo wtyki - bardzo chciałabym się zaciągnąć do jakieś firmy w Auckland zajmującej się eksportem win. Co z tego wyjdzie - zobaczymy. Jeśli tylko mi się uda, to służę pomocą :)

Nowa Zelandia ma wyśmienite wina, jakiś czas temu piłam takie:

http://i.imgur.com/VTlWF.jpg

i było to jedno z lepszych win, jakie piłam w przeciągu ostatniego roku. Nie mogę go
@gugas: Wiem, że obiecałem różne Tokaje, ale szefostwo póki co nie zrobiło powtórki wizyty na Węgrzech, więc sam też na nie czekam :(

A w Krakowie byłem tydzień temu i może w następnym tygodniu też uda mi się wpaść.

Ale powiem Ci, że nie trzeba pracować gdzieś w firmie. Brat żony mieszka w Londynie i już przysyłał do Polski jakiegoś Greka i Chilijczyka na rozmowy do nas do firmy, bo gdzieś
@haxxx: w takim razie, jak będziesz w Krakowie w przyszłym tygodniu, zapraszam na jakieś fajne jedzenie i wino:)

Co do Nowej Zelandii, faktycznie - ja dużo wina piję i coś tam potrafię o nim powiedzieć, więc chętnie będę mogła coś z tamtąd zareklamować i wyeksportowac:)
@gugas: Jak będę się wybierał to napiszę na @ to może uda się nam zgadać. Czy wypić to różnie z tym może być, bo jeszcze nie dorobiłem się kierowcy ;)