Wpis z mikrobloga

Mirki, ten rok jest dla mnie przełomowy. Od grudnia 2019 postanowiłem, że zmienię swoje życie bo mi się nie podoba i zacząłem działać. Pierwsza sprawa - wyszedłem z chorób. Mam nadzieję, że depresja, lęki, nerwice, paranoje i inne syfy w psychice są już uleczone i nie będą mnie dręczyć a dręczyły jakieś 10 lat. Nie chcę już kompleksów, szkoda mi na nie czasu, nigdy nie będę idealny ale chciałbym być szczęśliwy. Teraz właśnie taki się czuję. Druga sprawa - ciało. Regularnie ćwiczę i od dłuższego czasu pracuję nad tym by nie mieć już duszności, nawet chyba pojawiają się już jakieś efekty na ciele, za jakiś czas pozbędę się tego #!$%@? tłuszczu całkowicie. Więc biegam, ćwiczę hantlami, robię w domu kalistenikę, wszystko idzie w dobrym kierunku. Trzecia sprawa, chyba najważniejsza - samotność. Kilka dni temu spędziłem czas z cudowną dziewczyną, znamy się wiele lat i przez ten czas była moją najlepszą przyjaciółką ale wreszcie udało mi się przełamać i spotkać. Jesteśmy już w związku i czuję spokój jakiego nigdy wcześniej nie miałem, cały czas mam na twarzy uśmiech. Rozświetliłem trochę moją piwnicę w której mieszkam - zdjąłem rolety, i mam zamiar żyć jak "normalny" człowiek. Jeszcze sporo pracy przede mną ale jestem dumny, że po 26 latach odważyłem się na takie zmiany. Życie jest jednak fajne!
#chwalesie #wychodzimyzprzegrywu i trochę #wygryw
  • 5
@neat8ta1o: cudownie „słyszy” się słowa „życie jest jednak fajne” z ust osoby, która miała takie problemy psychiczne. Poczułam dziwną radość czytając to. Życzę Ci wszystkiego co najlepsze, powodzenia w związku i więcej #wygryw w życiu.
Jakoś podniosło mnie to na duchu i przez chwilę pomyślałam, że może i ja kiedyś poradzę sobie z depresją, fobią społeczną (doszło do tego, że boję się pisać komentarze w necie), borderem, nerwicami i anoreksją bulimiczną
@NocKruka: Moje psychiczne problemy trwały koło 15 lat ale tak 10 lat na poważnie ze złymi myślami, myślę, że wiemy o co chodzi ;) Ale podobnie jak Ty miałem problemy nawet z napisaniem komentarza w sieci albo gdy już go napisałem i opublikowałem - po chwili go kasowałem, byłem ogarnięty przez paranoje, wpadałem w panikę. Chodziłem do najlepszych psychiatrów w mieście ale nic nie pomagało. Fenomen tej całej przemiany polega chyba