Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam problem z matką. Ale nie zawsze.... Najgorzej jest jak zostanie na czymś przyłapana

Matka i ojciec bardzo często się kłócili jak razem z nimi mieszkałem będąc dzieckiem. Były to bardzo nagłe wybuchy agresji czy to z jednej czy drugiej strony. Tematyka ? Każda. Brudny kubeczek, brudny talerzyk, brak obiadu, jakiś stresy z pracy, jakieś wspominki sprzed 10 lat. W skrócie ciągła nieustająca nienawiść. W dobie tych czasów zawsze przebijał się jeden wątek, który był fundamentem dla wszystkich awantur, iż matka miała żal do ojca, iż zbyt bardzo interesuje się swoją matką (fakt, nad wyraz dosyć często). De facto matka nie przykuwała zbytniej uwagi do swojej matki. Kontakt był i jest utrzymywany, ale był przeciwieństwem kontaktu jaki miał ojciec ze swoją matką, zatem raczej chłodny.

Cała ta historia zbiega się do jednego, iż ostatnio rodzice razem pokazali swoją złą zawistną stronę mocy w obecności mojej żony, która pochodzi z rodziny, która wyrastała w poczuciu szacunku i miłości powiedzmy. Małżonka przeżyła bardzo zajście przez ponad tydzień, mimo, że naświetlałem jej wielokrotnie jak to było w przeszłości. Nie chciała uwierzyć, aż do tego dnia, kiedy przekonała się o tym na własnej skórze. W dniu kiedy nastąpiło pokazanie możliwości rodziców, poprosiliśmy ich aby poszli na terapie małżeńską. Oboje uznali, że nie ma to sensu najmniejszego, najlepiej się rozwieźć (temat wałkowany od lat), ale uznali, że problem jest. Od tamtej pory uznałem przyciąć nieco kontakt, aby odciąć się od tego i ochłonąć.

Nie minął tydzień... a ja jestem atakowany przez swoją matkę! Twierdzi, że jestem sterowany przez żonę oraz teściową, czepia się wszystkich nie zaangażowanych w sprawę. Wymyśla niestworzone rzeczy. Twierdzi, że zawiodła się na mnie i mam OBOWIĄZEK utrzymywać kontakt z rodzicami. Nie wie dlaczego nie utrzymuje kontaktu, mimo, iż było jasno wytłumaczone co mają zrobić i pisałem wielokrotnie co mają zrobić. Ostatnio bardzo mnie zabolało, iż napisała w SMSie, iż po naszym ślubie z żoną, wiedziała, że będą kłopoty dla nas (sic!) ()

Co robić ? Jak zmusić rodziców albo chociaż matkę, aby poszła na terapię ? Nie wiem czy to ma związek z sytuacją, ale ojciec matki był alkoholikiem, aż babcia musiała uciekać z domu przed nim. Od strony ojca był ambiwalentny i poniżający stosunek ojca do syna, chyba również alkohol był obecny.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
  • 6
Niedoradzam: Nikogo do terapii nie zmusisz, a nawet jeśli to raczej długo nie pochodzi. Sam piszesz, że problem jest przeciągnięty w czasie i najwyraźniej nauczyli się tak funkcjonować i dlatego będą oporni na zmiany. To dorośli ludzie, nie jesteś odpowiedzialny za stan ich małżeństwa. Oczywiście powiedz co Ci nie pasuje i jak chcesz by wasza relacja wyglądała, w szczególności jak widzisz ich kontakt z twoją małżonką - na to masz wpływ.
@AnonimoweMirkoWyznania: Kolego im już nic nie pomoże, żadna terapia, żadne poradnie małżeńskie. Po pierwsze to musi być chęć z obu stron na zmiany, a oni, a przynajmniej Twoja matka są przekonani, że to cały świat się na nich uwziął, a oni nie robią nic złego. Zajmij się swoim życiem, matka wymaga od Ciebie ciągłego kontaktu, bo po prostu zrobiła z Ciebie za przeproszeniem tampon emocjonalny i jak znam życie to zawsze
@AnonimoweMirkoWyznania ej daj im żyć jak chcą, zajmij się swoją żoną i swoimi sprawami. Nie ucz ojca dzieci robić. Teraz to oni w dupie mają terapię, żyją jak się nauczyli żyć razem. Żonę uczul, że u twoich to tak wygląda i tyle. Zajmijcie się swoim życiem rodzinnym.