Wpis z mikrobloga

*kilka dni temu

Morda trenował ze swoimi padawanami (już tylko dwoma po tym jak Jett został mistrzem) gdy nagle skontaktował się z nim Mistrz Zaarbald.
- Mistrzu Spock. Został Morda wybrany na misje rady ze zlecenia samej kanclerz.- powiedział hologram.
- Witaj Mistrzu. Co to za misja
- Tajna
- Eee. To na czym ma polegać.
- To jest tajne.
- Ale wolałbym wiedzieć.
- Nie bo to tajne.
- Ale jakiekolwiek informacje czego mam się spodziewać? - Morda zaczął się irytować
- Ściśle tajne.
- Czyli co. Mam brać udział w misji o której nic nie wiem?
- Tak
- To co to za zakon skoro nawet swoim ludziom w niczym nie ufają.
- Ja tez tam będę - nagle obok Zaarbalda pojawił się Mistrz Stah-Schek
- Co nie zmienia faktu że zachowanie was wobec mnie jest co najmniej nie fair skoro wysyłacie mnie na misje o której szczegółach nie chcecie mnie poinformować.
- Lecisz na misje. - powiedział Zaarbald i szybko zakończył połączenie.
- Zero kultury - mruknął do siebie Spock. - jeszcze się przekonamy czy faktycznie lecę na misje - dodał Morda po czym udał się w spokoju pomedytować.

*obecnie

Po treningu z Mistrzem Izaelo na którym podczas pokazu przed padawanami Morda został ciut za mocno pchniety przez prowadzącego, rozległ sie komunikat w głosniku:
- James Spock proszony do gabinetu dyrektora. To znaczy na Coruscant do Rady Jedi.
Zaciekawiony Spock skierował sie do portu i w międzyczasie zadzwonił do Mistrza Zaarbalda.
- Witaj Mistrzu. Wie może Mistrz w jakiej sprawie jestem wzywany?
- Oczywiście. W sprawie misji na Epheronie.
- Ale przecież mnie tam nie było.
- No i o to właśnie chodzi.

@Yokaii @praise_it @Treant @kolorowy_jelonek
@Lisaros @Stah-Schek @Queltas

#lacunafabularniestarwars #lacunafabularnieczarnolisto