Wpis z mikrobloga

Halo halo. Piszę z prośbą o poradę. Jechałem dzisiaj tramwajem we Wrocławiu, z FAT w stronę Borka tramwaj 24 ok 16:40- 17. Po drodze weszlo 2 meneli, ochydni, pijani zaczepliwi. Kierowca prosił ich żeby wyszli ci jednak zostali. Kierowca na szybko się wycofał bo widział że zaraz zarobi. Jeden się do mnie przyp*** (że niby patrzyłem na niego) - ostatecznie zarobiłem w głowę i kopa. Normalnie bym mu oddał ale że ich było 2 to z góry byłem na straconej pozycji. Ostatecznie nic mi się nie stało. Wyszli na przystanku pod Carrefour (ten drugi widać że widział że może policja lada moment podjechać - najprawdopodobniej kierowca to gdzieś zgłosił). Jest sens to zgłaszać na policję? Boje się że będzie tak samo jak x lat temu jak zgłaszałem kradzież - 4h czekania potem 1h zgłaszania a sprawa umorzona po 2 tygodniach. Coś radzicie? Warto zaryzykowac i stracić czas? Nie chodzi o odszkodowanie czy cokolwiek - raczej żeby łajze złapali i mu jakąś karę dowalili....
  • 2