Wpis z mikrobloga

Szukam #film, komedia z #czechy (a może Czechoslowacki to był jeszcze). Była tam taka scena w której gość hotelu (z tego co pamiętam wojskowy, może generał, ktoś wysoki rangą na pewno), opuszczając obiekt był podliczany przez obsługę hotelu za noc i szkody, które wyrządził. Na koniec rzucił plikiem koron z tekstem, że reszty nie trzeba a gość, który ten napiwek przyjął z miejsca rzucił pracę.

Nie, nie była to scena z Eurotripu na Słowacji ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • 5