Wpis z mikrobloga

Ta sprawa mnie w sumie już długo nurtuje, więc może ktoś da radę mi to wyjaśnić?

Pamiętacie tą akcje z Bronkiem i słowa "niech weźmie kredyt i zmieni prace", wylał się na niego wtedy straszny hejt. Ale tak właściwie, to co on mógł odpowiedzieć? Przychodzi do was ktoś i mówi "przy obecnej pracy nie jestem w stanie opłacić mieszkania i nie wystarcza mi na życie". Co takiej osobie można powiedzieć, aby jej pomóc?
Zmiana pracy wcale nie jest złą radą, dużo osób siedzi w gów*o robocie bo boi się zaryzykować i coś zmienić. A to że ktoś nie ma wystarczającego wykształcenia, aby dostać coś dobrego to raczej jego sprawa oraz kwestia której raczej nie da się zmienić od tak w kilka dni.
Ludzie wtedy się oburzali, bo wiedzieli, że politycy mają wpływ na to jak wygląda państwo oraz rynek pracy i to też ich wina, że ludziom jest ciężko, ale serio. Pytając "Panie prezydencie, jak żyć?" raczej oczekujemy czegoś co nam pomoże w przeciągu najbliższych x miesięcy, jakie słowa mogłyby paść z ust ówczesnego prezydenta, aby uznać je za odpowiednią odpowiedź?

#polityka #pytanie #rozwojosobisty #polska #4konserwy #neuropa
  • 7
@Ardeo: źle myślisz. Przypominam że na kampanię dudy w 2015 została wynajęta firma Cambridge analitica która zajmowała się tworzeniem internetowych kampanii reklamowych. Te kampanię polegały na szczegółowej (nielegalnej) analizie profili w social media obywateli. Bazując na tym zostały znajdywane osoby które były nie pewne i do nich kierowane były odpowiednie treści.
I tutaj dochodzimy do sedna problemu.
Treści były generowane w taki sposób żeby wzbudzić jak największą odrazę do Komorowskiego.
Były
@Ardeo: Powinien powiedziec: "Drogi Panie, przecenia Pan moje mozliwosci jako prezydenta. Gdyby znal Pan kompetencje tego urzedu wiedzialby Pan, ze nie mam mocy sprawczej, ktora jest w stanie pomoc i wyciagnac z biedy kazdego potrzebujacego. Od czasu odzyskania niepodleglosci kolejne rzady w Polsce staraja sie (na swoj mniej lub bardziej skuteczny sposob) walczyc z problemem ubostwa w Polsce, a efektem tego jest proces wzrostu gospodarczeg i generalnie polepszania sie poziomu zycia
@yeron: to też średni pomysł, on nie ma czasu na wdawanie się w dyskusję (chociaż to mogłoby dobrze wyglądać), ale wypytanie o szczegóły spowodowałoby, że powinien jednak dać konkretną radę i tu rodzi się problem

@p_z_jedenastu: to brzmi trochę foliarsko, ale może mieć sens. Wydaje mi się że jego wypowiedź została rozdmuchana za bardzo i nawet mi się to wtedy udzieliło, ale jakoś nie mogłem odpowiedzieć dlaczego te słowa niby
@Ardeo: w tym wypadku, nie wiem czy byłyby jakieś szczegóły ( ͡° ͜ʖ ͡°). Zawsze mógłby poprosić o kontakt i powiedzieć, że ktoś z kancelarii się skontakuje w ciągu tygodnia po szerszym zbadaniu problemu.
. Co takiej osobie można powiedzieć, aby jej pomóc?


@Ardeo: Zaadresować rzeczywisty powód - ktoś nie ma gdzie mieszkać. Więc albo robimy coś, by ustandaryzować rynek wynajmu mieszkań (jak np. Fundusz Mieszkań na Wynajem), ponieważ mamy aktualnie januszerski dziki zachód. Albo robimy coś, by zwiększyć podaż mieszkań (ale to raczej nic nie zmieni, bo deweloperzy dalej windują ceny, a ludzie dalej kupują mieszkania za gotówkę, niektórzy po kilka mieszkań).

W tym