Wpis z mikrobloga

@totalski: Tak wte i wete, acha za drugim razem autograf wziąłem ;)...praca kierowcy czasem zmusza jazdę w 2 strony nie ma wybacz :D. Nie znam się na tym więc wrzuciłem- miałem mylne wrażenie, że taka naczepa jak już się ją "zakotwiczy" to nie ma prawa tak polecieć. Tu raczej mała prędkość była bo rondo, ale na takiej autostradzie na przykład jakby to poleciało.
  • Odpowiedz
@sanczo_spido: prawidłowo spięta nie powinna. Chyba że jakieś zużycie/uszkodzenie sworznia lub elementów zamka. Takie wydarzenie to najczęściej błąd przy spinaniu. Albo jak napisałem wcześniej, spięte było dobrze, tylko ktoś na postoju pazury wsadził. Ze źle zapiętą do autostrady by nie dojechał :)

PS Naczepa to ruchoma podłoga. Zaplandekowana, wygięta, czyli raczej załadowana. Na samych łapach, o ile przy okazji ich nie połamał, raczej jej nie podniesie. Ale i tak czujny
  • Odpowiedz
@totalski: jechal z kontenerem z Gdyni, jest tam ostro pod górę, trasa Kwiatkowskiego cudem nie jest, ale trójmiejska obwodnica jest gładka w sumie. Pudło ciężkie to i naczepe docisnelo do siodła, a z gazem co by nie robil to i tak szło delikatnie.
  • Odpowiedz
@totalski: a i na Brennero panu Włochowi kilka aut przedemna odpieła się naczepa chłodnia. Zatrzymała się dosłownie w pięć metrów. Złamane nogi i porysowana paleciara. No i na asfalcie były ślady. W sumie straty prawie żadne, najwięcej to z tego wszystkiego dźwig pewnie kosztował.

EDIT: Kable pourywał wszystkie
  • Odpowiedz
@wezsepigulke: wniosek prosty. nie jeździć na Brennero :P Zwłaszcza jak się jest panem włochem.

(O ile to był włoch a nie ichniejszy ukrainiec, czyli rumek. W sumie to youtubowy TruckManiac też na makarońskich tablicach jeździ(ł).)
  • Odpowiedz