[Z.....n]

Zamaskowana postać w jednym momencie rozpłynęła się w powietrzu. Jedynie najlepsi z łowców mogliby zauważyć jego zniknięcie i sposób jakim tego dokonał. Jego chód bardziej przypomina taniec niżeli marsz. Spokojny, płynny, ale żaden krok nie jest przypadkowy. Tak oto Baalar potrafił wtopić się w tłum i z niego zniknąć niemal w każdej sytuacji. Bez wahania wszedł w boczną alejkę – jeszcze ciemniejszą i jeszcze bardziej mroczną niż poprzednia – by za chwilę otworzyć zmywające się ze ścianą drzwi. Broń i inne ciekawe rzeczy da się dostać wszędzie, wystarczy tylko wiedzieć gdzie ich szukać. Niezwykły do przesadnej wylewności najemnik jedynie kiwnął głową do przebywającego za ladą mężczyzny.
-Takie o jakie pan prosił. - mówił wyjmując spod lady pudełko - krótkie, z niezwykle małą rękojeścią.
Najemnik wziął ostrza do rąk, obejrzał, wyważył je w dłoniach, po czym wpiął do uprzednio przygotowanego mocowania i wyszedł... by zapłacić za towar... w swój wyjątkowy sposób...

#lacunafabularniestarwars