Aktywne Wpisy
Dzonsin +57
#walentynki #promocja #diva
Mam stałą kobietę divę, do której uczęszczam już ponad 6 miesięcy. Po namyślę i chęci spędzania walentynek jak zakochana para. Postanowiłem napisać do niej czy istnieje możliwość wynajęcia jej na walentynki (pół dnia i nocy). Z miła checia się zgodziła i zrobiła mi kolosalny rabat.
Mam plan zabrać, ją na wypasioną kawę z ciastem, na seans filmowy, mega smaczną kolację. Noc skończymy u mnie.
Mam ochotę, zrobić jej dzień
Mam stałą kobietę divę, do której uczęszczam już ponad 6 miesięcy. Po namyślę i chęci spędzania walentynek jak zakochana para. Postanowiłem napisać do niej czy istnieje możliwość wynajęcia jej na walentynki (pół dnia i nocy). Z miła checia się zgodziła i zrobiła mi kolosalny rabat.
Mam plan zabrać, ją na wypasioną kawę z ciastem, na seans filmowy, mega smaczną kolację. Noc skończymy u mnie.
Mam ochotę, zrobić jej dzień
ReeceWithouterpoon +133
Nie każdy antynatalista jest przegrywem, nie każdy przegryw jest antynatalistą, ale te dwie grupy mają wskazany filozoficzny punkt styczny.
@bowlman: aha xD
Czyli jak to mówiła moja wychowana za komuny babcia, "Tobie to się udało", bo to przecież niemożliwe żeby ludzie coś sami osiągali xD.
Tak sobie tlumaczcie, to #!$%@? przegrywow, a nie "wam nie dane było, a tamtym to się udało" xD
Uważam się za zupełnie przeciętnego człowieka, a zaszedłem dalej niż większość osób które znam. Przegrywy są same winne swojemu #!$%@? i tkwieniu w przegrywie, nikt inny za to nie odpowiada. Ale nie, im siły nadprzyrodzone nie dały bo ich nie lubią xD
Sam przywołałeś przykład siebie, ale on przeczy, nie pomaga twoim założeniom. Dlaczego nie doszedłeś dalej, szybciej? Odniosłeś sukces leżący w granicach twoich kompetencji, nic więcej, a twoja samoocena nie ma znaczenia dla dyskusji.
Każdy kowalem swojego losu, tylko tyle i aż
To jest właśnie uwarunkowanie o którym mówię. Pewne twoje kompetencje są obniżone przez czynniki od ciebie niezależne. Mogłeś odnieść większy sukces szybciej, ale nie masz ku temu predyspozycji (więc, koniec końców, wg deterministy wcale nie mogłeś, ale to już semantyka).
Gdybyś był podatny na presję środowiska, zapewne skończyłbyś tak samo jak wspomniani kibice. Musielibyśmy prześledzić historię twojego życia w poszukiwaniu psychologicznego korzenia takiej cechy, a
@bowlman: między nie mogę a wybieram co innego jest ogromna różnica. Kwestia tego co kto lubi - a chyba mi nie powiesz że przygrywy tak lubią swoje kółko #!$%@?, że je wybierają
Kiedyś bardzo byłem, teraz nie jestem - wystarczy nad sobą pracować a nie zalic się
Praca nad sobą jest niczym innym, jak rozszerzaniem swoich kompetencji. Wbrew pozorom nie każdy jest do niej zdolny, nie każdy jest zdolny w takim samym stopniu.
Oczywiście... Wykonaj więc pracę leżącą poza granicą twoich twardych kompetencji, na przykład urośnij, zostań mistrzem olimpijskim w sprincie albo dokonaj przełomu w
Ludzie lubią mówić "nic nie dzieje się bez przyczyny"/ "everything happens for a reason", kiedy to wygodne i podnoszące na duchu.
I dlatego rubinek będzie determinował kolejnych przegrywów ( ͡° ͜ʖ ͡°)