Wpis z mikrobloga

Nie do końca rozumiem pojęcie podaży w ekonomii klasycznej. W sensie, dlaczego przy niższej cenie podaż także jest niższa? Zakładając że chcę osiągnąć określony dochód, muszę maksymalizować podaż jeśli zysk ze sprzedaży jednostki danego dobra jest niski. Jestem w stanie to pojąć jeśli chodzi o cały rynek, że przy mniej dochodowym biznesie jest mniej "graczy" ale ma to sens przy pojedynczym sprzedawcy? Potrafi ktoś wyjaśnić?

#ekonomia
krulik1208 - Nie do końca rozumiem pojęcie podaży w ekonomii klasycznej. W sensie, dl...

źródło: comment_IPGyZU9HS35tmScarLHVRJLi2QKdw8TL.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
@marcin100895: no to właśnie czaje, tylko nieraz pojawiają się przykłady że piekarz X może sprzedać 20 bułek jeśli są po 50 groszy, a 100 jeśli po przykładowo 4 złote. To wydaje mi się bez sensu, chyba że należy to właśnie traktować jedynie jako przykład ilustrujący cały rynek, bez odzwierciedlenia w rzeczywistości
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@krulik1208: No nie wiem, po prostu kiedy cena danego dobra np. bułki jest niższa, to mniej się opłaca je sprzedawać, przyjmując że koszty produkcji są stałe. Rośnie cena bułki, to sprzedajemy jej więcej przy tej samej cenie produkcji.
  • Odpowiedz