Wpis z mikrobloga

on tam czasem leży od tygodnia (ten na dnia szczególnie), więc nie wiem jaka przyjemność w jedzeniu i tak przepłaconego, do tego wątpliwej jakości produktu


@Kamil212: w jakiej sieciówce takie rzeczy? W Cinema City zawsze na koniec zmiany cały jest (albo był, pracowałem tam 7 lat temu) #!$%@?, a maszyny myte. To chyba jedyna rzecz, na której ta dziadowska firma nie oszczędzała.
  • Odpowiedz