Wpis z mikrobloga

Czytałam już 8 lat temu, grałam i oglądałam polską wersję #wiedzmin
Walić tam już tych kolorowych i elfy Azjatów.
Bezsensowne i nie logiczne według mnie jest to:

1. Nie ma prawie krasnoludów. A jeśli są to wyglądają żałośnie. Świat wiedźmina dużą uwagę poświęcał mniejszości rasowej. Tymczasem krasnoludy chyba zostały zastąpione czarnoskórymi statystami.

2. Czarodziejki mają okazję dowolnie zmienić swój wygląd. Stać się pięknościami. Tymczasem wszystkie z wyjątkiem Yen postanawiają nie zmienić nic.
Super, że się akceptują. W książce każda używała magii do upiększenia się. Bez wyjątków. Jednak tutaj nie o książkę chodzi tylko o logikę ich decyzji.

3. Elfy każdorazowo po prostu były piękne fizycznie. To było oczywiste tak jak to, że strzelają z łuków. Tymczasem w #netflix fizycznie prócz uszu niczym się nie różnią od reszty. A blada cera była równie charakterystyczna co szpiczaste uszy.

4. Nie ma klimatu. Miejscówki są takie same. W żaden sposób nie odczuwa się, że to jakiś inny świat czy coś. Nie patrzy się z uśmiechem na widoki i w sumie wszystko wygląda tak zwyczajnie.

Ktoś myśli podobnie?
  • 5
@Hinata_ odniosę się tylko do 2, bo idę spać. XD Była scena, w której Yen mówiła, że każda z nich wie co chce zmienić - to, że tego nie pokazali, nie znaczy, że czarodziejki się nie upiększyły. Mnie jednak dziwi sam fakt, jak doszło do metamorfozy garbuski (i jezu, ile czasu na to poświęcono, podczas gdy w książce to ledwie epizod) - przecież to była zwykła iluzja!!!
@izawoj Było je widać i nie upiększyły się (przynajmniej nie wizualnie). Oprócz fryzur i sukni nic się nie zmieniło. A przecież niektóre z nich tak jak np Koral zmieniły swój wygląd kompletnie.
Sama Triss podobno za pomocą magii osiągała taki kolor włosów. Plotkowano o tym.
@Hinata_ nie przygladalam sie dokladnie, ale jesli zrobily sobie "szczegoly" w stylu wiekszy biust, dluzsze nogi, wezsza talia to nie bylo to eksponowane. Co wlasnie oznacza, ze nie da sie jednoznacznie powiedziec, ze nic sobie nie zmienily i siebie akceptowaly ;)
@Hinata_

2. Czarodziejki mają okazję dowolnie zmienić swój wygląd. Stać się pięknościami. Tymczasem wszystkie z wyjątkiem Yen postanawiają nie zmienić nic.

Super, że się akceptują. W książce każda używała magii do upiększenia się. Bez wyjątków. Jednak tutaj nie o książkę chodzi tylko o logikę ich decyzji.

Te czarodziejki są piękne wedle obecnie forsowanych kanonów piękna - czyli nie musisz być śliczna żeby być piękna. Popatrz choćby na reklamy apple czy innych gigantów,
źródło: comment_xTC1VLsXUkZmetOXCdPIOV0VsTJ0CLVy.jpg